Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
22/02/2020 - 10:15

Radny żądał przebudowy Ronda Solidarności, miasto powiedziało: nie!

Rondo Solidarności w Nowym Sączu to jeden z czarnych punktów na mapie statystycznej wypadków w naszym regionie. Radny Artur Czernecki chciał tu wprowadzić rewolucję i zmienić organizację ruchu, ale władze miasta odrzuciły ten pomysł. Dlaczego?

Radny żądał przebudowy Ronda Solidarności, miasto powiedziało: nie!

Rondo Solidarności w Nowym Sączu to węzeł spinający aż trzy drogi krajowe.. Tylko w ciągu jednej doby przejeżdża tędy aż 30 tysięcy aut. Jednocześnie jest to jedno z najbardziej kolizyjnych miejsc na Sądecczyźnie. W zeszłym roku policja odnotowała tu łącznie 42 wypadków i kolizji. Radny Artur Czernecki stoi na stanowisku, że powodem jest niewłaściwa struktura skrzyżowania, fizyczna konfiguracja poszczególnych pasów.

Na rondzie obowiązują dwa znaki - znak C-12 mówiący o ruchu okrężnym i A – 7 oznaczający pierwszeństwo kierowcy znajdującego się na skrzyżowaniu. – W założeniu skrzyżowania o ruchu okrężnym ograniczają możliwość wystąpienia sytuacji kolizyjnych, a konstrukcja ronda powinna wymuszać na kierowcach redukcję prędkości, dzięki czemu  nawet jeśli dojdzie do kolizji, jej skutki mogą być mniej poważne niż przy większych prędkościach – obrazuje Artur Czernecki.

Zobacz też: Ciekawe czy ci Słowacy szarżują tak też po swojej stronie granicy?

- Niestety struktura Ronda Solidarności nie jest zgodna z tymi założeniami – wymaga przebudowy. W obecnym kształcie przejazd przez rondo „na wprost” nie wymaga wcale zmniejszenia prędkości gdyż można je pokonać bez konieczności wykonania jakiegokolwiek skrętu i być może właśnie to jest przyczyną tak dużej ilości zdarzeń w tej okolicy – argumentuje radny. Co na to władze miasta?

- W najbliższych latach nie mamy w planach zmiany skrzyżowania z wyspą centralną na typowe rondo. W tym miejscu krzyżują się trzy drogi krajowe nr 75, 28 i 87. Przepustowość skrzyżowania z sygnalizacją świetlną jest większa od przepustowości ronda – ripostuje wiceprezydent Artur Bochenek.

- Ze względu na duża ilość pieszych korzystających z przejść przepustowość ronda zostałaby jeszcze bardziej ograniczona – dodaje Bochenek przypominając jednocześnie Czerneckiemu, że światła sterują tu ruchem przez całą dobę a większość wypadków spowodowana jest tym, że kierowcy lekceważą czerwone światło.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez SYGNAŁ

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu