Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
23/05/2022 - 12:50

Radny zażądał zdjęcia 30 projektów uchwał. Sesja w Piwnicznej-Zdroju przerwana

Piątkowa sesja w Piwnicznej-Zdroju została przerwana. Powód? Radny Piotr Ściegienny zawnioskował o zdjęcie z porządku obrad około 30 projektów uchwał. Co się stało?

Jak usłyszeliśmy dzisiaj w biurze piwniczańskiej rady piątkowa sesja trwała dosłownie chwilę. Przewodniczący zdążył ją otworzyć, ustalić kworum a już w punkcie, w którym radni mogą składać uwagi do porządku obrad, radny Piotr Ściegienny złożył wniosek o zdjęciu 30 uchwał z porządku sesji. Dlaczego? Jak wyjaśniał nam dziś szef rady Adam Musialski, chodziło o to, że na projektach uchwał nie ma podpisu burmistrza. – Radny powołał się na punkt w statucie rady, który jest już dawno nieważny, bo nadzór prawny wojewody unieważnił go dosłownie miesiąc po uchwaleniu – podkreśla Musialski.

Sam Piotr Ściegienny twardo obstaje przy swoim. Według niego cały statut jest nieważny. Decyzja o uchyleniu punktu o podpisach nie ma w nim do dziś formalnego przełożenia. - Projekt uchwały beż żadnego podpisu, bez podpisu wnioskodawcy jest nieważny - twierdzi zdecydowanie radny.

Zobacz też: Płacą 600 złotych za parkowanie pod domem! W Piwnicznej-Zdroju mówią: basta

Przewodniczący rady najpierw ogłosił przerwę w posiedzeniu, ale okazało się, że po jej zakończeniu większość radnych już nie wróciło na salę obrad. – Więc zgodnie z przysługującym mi prawem przerwałem sesję. Obrady zostano wznowione jutro, czyli we wtorek 24 maja o godzinie 9. Dyskusja będzie na pewno gorąca, bo już wiadomo, że szefowa komisji rewizyjnej radna Kazimiera Sikorska jako powód rezygnacji z piastowania tej funkcjo podała m.in. brak możliwości współpracy właśnie m.in. ze Ściegiennym i radnym Tomaszem Lisem, czyli zastępcą byłego burmistrza.

Musialski nie ukrywa, że to sytuacja bez precedensu. – Jestem już radzie trzecią kadencję. Były sytuacje trudne, były zastrzeżenia czy nieporozumienia, ale zawsze jakoś udawało się nam dojść do kompromisu i to zazwyczaj już na komisjach. A teraz chyba przyszły do nas zwyczaje z Nowego Sącza – komentował nie bez ironii. ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info)







Dziękujemy za przesłanie błędu