Randka z widokami czy z dreszczykiem? Stary Sącz Was jeszcze zaskoczy

Platformę na Woli Kroguleckiej w gminie Stary Sącz zna już chyba każdy, kto mieszka na Sądecczyźnie. Ba, zna to miejsce – osobiście lub ze słyszenia – pewnie już i pół Polski. Burmistrz Starego Sącza nie ukrywa nawet satysfakcji – zaraz obok zamku w Rytrze właśnie to miejsce wybierane jest najczęściej jako plener ślubnych sesji a turyści zjeżdżają tu wyjątkowo tłumnie. Ale ta sława ma też i swoje złe strony. Przynajmniej dla par, które szukają intymności i niekoniecznie mają ochotę na randkę w tak licznym towarzystwie.

My dziś proponujemy – po spacerze na platformie – na dalszą część randki przenieść się zaraz niedaleko. Śmiało możemy powiedzieć, że Randkowa Mapa Sądecczyzny powinna w tej okolicy mieć swoje centrum właśnie tutaj. O jakim miejscu mowa? Zostawiamy po prawej stronie – już na górze – ostatni odcinek drogi na platformę i idziemy dalej prosto, mijamy ostatnie zabudowania, skręcamy bitą drogą w lewo i już jesteśmy na miejscu. Widoki? No cóż. Łatwo wybronią się nawet na naszych zdjęciach.

Dla par ważniejsze jest jednak to, że można tu śmiało rozłożyć piknikowy koc i napawać się bliskością natury i tej z partnerem. Widzicie tę ambonę na zdjęciu? Wiemy – choć absolutnie tego nie polecamy ze względów bezpieczeństwa, że najmłodsze pary przesiadują godzinami na jej szczycie. – Tędy prowadzi też fantastyczny szlak na Makowicę – dodaje burmistrz Jacek Lelek.

Gospodarz gminy śmieje się też, że na randki doskonale nadaje się też inne miejsce wokół innego równie rozreklamowanego jak platforma. – Za Bobrowiskiem jest ścieżka, którą wiele par chodzi na spacery, bo tędy można dostać się w widły Dunajca.

Jeśli już o brzegach Dunajca mówimy. Kojarzycie drogę spod mostu św. Kingi w stronę Mostek? Tę, którą gmina chciałaby z czasem przekształcić w trasę rowerową? Tu też, zaraz na wysokości miejsca, gdzie podczas zeszłorocznych przyborów wody rzeka podebrała brzeg jest zejście na kamienistą plażę. I tu jest kilka zacisznych punktów, gdzie pary przesiadują wieczorami.

Zastępca burmistrza Kazimierz Gizicki – gorący orędownik walorów Przysietnicy, sam tu mieszka – wskazał nam dwie kolejne lokalizacje. Miejscowi znają je doskonale, dla pozostałych mieszkańców naszego regionu, mogą być wielkim, fantastycznym odkryciem.

- Pierwsze miejsce to Pieniężne. Przysiółek Pieniężne, który został wysiedlony w latach 80-tych, ale do dzisiaj stoi tu sześć starych, drewnianych domów. Są tu grillowiska, jest gdzie posiedzieć. Prowadzą tutaj aż cztery drogi – z Grabowców, z Twarożki, z Wygonów i centrum Przysietnicy, zaraz koło szkoły. Każdy stąd zna to miejsce więc jeśli kogoś zapytamy o drogę, każdy mieszkaniec nam ją wskaże – mówi nasz rozmówca.

- Drugie miejsce to Targowisko. Wytyczono tu kiedyś szlak w poszukiwaniu buczyny karpackiej, są tu miejsca do grillowania i pary bardzo chętnie odwiedzają to miejsce – twierdzi samorządowiec. Które z tych miejsc najbardziej Wam przypadnie do gustu? Dajcie znać. Czekamy na Wasze komentarze i zdjęcia. ([email protected] Fot.: ES / dzięki uprzejmości Kazimierza Gizickiego)