Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
22/09/2017 - 13:40

RAPORT "SĄDECZANINA": Powódź nam już nie grozi? Gminy szacują straty

Przestało padać, więc drugi dzień po przekroczeniu przez wiele rzek regionu stanów alarmowych jest spokojniejszy. W Gorlicach odwołany został alarm powodziowy, podobnie w Nowym Sączu. Co dzieje się w gminach i powiatach naszego regionu?


W gminie Nawojowa
nie doszło do podtopień, nie ucierpiała też nawierzchnia żadnej z dróg. - We Frycowej, przy skrzyżowaniu z drogą do Popardowej Wyżnej, utworzyło się jedynie rozlewisko, które zgłosiliśmy administratorowi drogi krajowej - mówi Stanisław Kiełbasa, wójt gminy Nawojowa.

- Na szczęście poziom wody w Kamnienicy już opadł, choć nie przekroczył stanu alarmowego - słyszymy od Marka Janczaka, wójta gminy Łabowa. - Uszkodzone zostały dwa przepusty na strumieniach - dopływach Kamienicy. Zalany został jeden budynek gospodarczy w Łabowej - woda spłynęła ze stoku. Strażacy pomagali w usunięciu szkód.

W Nowym Sączu prezydent Ryszard Nowak wprowadził w czwartek alarm przeciwpowodziowy w związku z przekroczeniem przez wody Kamienicy stanu ostrzegawczego. Choć w piątek wciąż wzbierał Dunajec, alarm został odwołany po godzinie 14. W samym mieście ulewa ani rzeki nie wyrządziły szkód.

Pogotowie przeciwpowodziowe obowiązuje nadal w powiecie limanowskim, gdzie trwa całodobowe monitorowanie stanu poziomu wódy na rzekach Raba i Łososinka

-Woda już opadła, ale pozostajemy w stanie pełnej gotowości - mówi Zygmunt Biedroński, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w starostwie limanowskim. Groźnie było w miejscowości Koszary, gdzie zaledwie 10 cm brakowało do tego, żeby Łososinka wylała na drogę.

Jak mówi Biedroński, najbardziej niebezpiecznie było w Piekiełku, gdzie  kilku rodzinom groziła ewakuacja. Były już nawet pokoje, przygotowane dla nich w szkole w Tymbarku. Na szczęście, do tego nie doszło.

Jak informuje starostwo limanowskie, od godziny 12 w nocy do godziny 6 rano w działaniach ratowniczych i przeciwpowodziowych na terenie powiatu limanowskiego podtopionych zostało 9 budynków, a jedna posesja została zalana. Trzeba było także udrażniać 5 przepustów wodnych.

- Służby interweniowały 17 razy. Ochotnicze Straże Pożarne użyły 16 pojazdów, a w działaniach brało udział 82 ratowników. Państwowa Straż Pożarna użyła 7 pojazdów a w działaniach brało udział 21 ratowników

W powiecie gorlickim  stan alarmowy został ogłoszony jedynie w gminie Biecz, gdzie niebezpiecznie podniósł się poziom wód w rzekach Biała Tarnowska, Ropa i Sękówka i okolicznych potokach.

- Woda już opadła i sytuacja wróciła do normy - mówi starosta gorlicki Karol Górski.- Na medal spisał się zbiornik wodny w Klimkówce, który między innymi służy do obniżenie kulminacji fali powodziowej wzdłuż biegu rzeki Ropy. Jego rezerwa powodziowa wynosi dziesięć  milionów metrów sześciennych wody. Został wykorzystany w niewielkim stopniu - dodaje starosta.

Kamienica wzbiera! Woda rozlewa się coraz szerzej




Wezbrany nurt Kamienicy wygląda coraz bardziej niepokojąco. Nieustannie padający deszcz sprawia, że wody przybywa z godziny na godzinę. Zdjęcia otrzymaliśmy od p. Joanny Turek, p. Dawida i p. Adriana Kosa.






Dziękujemy za przesłanie błędu