Robi się groźnie. Rytro patrzy z niepokojem na Poprad

- Coś z tym fantem trzeba zrobić, bo te łachy i namuliska już się w wysepki zamieniają a na tych wysepkach to już i krzaki gdzieniegdzie widać. Gdzie ma się potem woda podziać jak stan jest wysoki? – pytają mieszkańcy Rytra załączając jednocześnie wymowne zdjęcia wykonane dzisiaj.

Sołtys Kazimierz Gizicki nie ukrywa – sprawa rzeczywiście jest poważna, wszyscy wiedzą, co dzieje się na Popradzie przy roztopach czy po ulewnych deszczach. Woda, która przez namuliska nie mieści się w korycie lubi podbierać brzegi. Wtedy i zagrożenie większe, a i straty rosną.

Zobacz też: Rytro z ostatniej chwili: jest wyrok SKO w sprawie przekaźnika GSM na Połomi

Wójt Jan Kotarba też nie ukrywa zmartwienia. – Dwa lata temu była tu nawet wizja lokalna, byli u nas przedstawiciele Wód Polskich. Przypuszczam, że kolejne działania po prostu wstrzymała pandemia. Ale jesteśmy z Wodami Polskimi w stałym kontakcie.

Bo dziś tak naprawdę większe zagrożenie sprawia potok Roztoczanka, ale o tym napiszemy w osobnej publikacji.

Przypomnijmy przy okazji, że jakiś czas temu, dokładnie w 2018 roku, po interwencji radnych i posła Jana Dudy pochodzącego z gminy Stary Sącz, Wody Polskie przeprowadziły prace porządkowe w korycie Dunacja o czym pisaliśmy w artykule Ciężki sprzęt w korycie Dunajca. 2,6 miliona zł poszło w ruch! [ZDJĘCIA]

Z kolei już po interwencji m.in. sołtysa Barcic Tomasza Koszkula i naszej publikacji Jeśli ta leciwa tama zawiedzie, kilkadziesiąt domów zaleje woda! Wody Polskie zlikwidowały żeremie, które zagrażały trwałości wiekowej tamy na tutejszym potoku Bogusławiec. Sprawa była bardzo poważna, bo poniżej tamy stoją dziesiątki domów. ([email protected] Fot.: mieszkańcy Rytra)