Rodzina i przyjaciele pożegnali w sobotę zmarłego Karola. Miał zaledwie 14 lat
Pogrzeb śp. Karola odbył się w sobotę (20 czerwca) w kościele św. Mikołaja w Siedliskach koło Bobowej. O godzinie 11.30 za jego duszę został odmówiony różaniec, a następnie została odprawiona msza, po której jego ciało zostało złożone na cmentarzu parafialnym.
Zobacz też 14-letni Karol jechał na rowerze do kościoła, wtedy rozegrał się dramat [FILM]
14-letni Karol był ministrantem w Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Nowym Sączu. Przez jakiś czas należał do klubu sportowego „Dunajec Nowy Sącz”.
- Karol to chłopiec, który swoją niesamowitą pokorą, zaangażowaniem i ambicją zyskał przyjaźń swoich kolegów z zespołu. Wielki duch w tym małym chłopcu zawsze dodawał wiary w zwycięstwo – czytamy na stronie klubu „Dunajec Nowy Sącz”.
Karol mieszkał w Nowym Sączu, ale często przyjeżdżał do Sędziszowej koło Bobowej, bo tutaj miał rodzinę. Tego feralnego dnia – 16 czerwca – było podobnie. Przyjechał w odwiedziny do bliskich. Wieczorem postanowił wybrać się do kościoła na mszę. Wsiadł na rower i ruszył w drogę. Niestety nie ujechał daleko, uderzył w niego samochód.
Zobacz też Za duszę śp. Karola zostanie dzisiaj odprawiona msza. Chłopiec zginął w wypadku
Chłopiec był nieprzytomny i nie oddychał. Ratownicy przez kilkadziesiąt minut toczyli walkę o jego życie wykonując reanimację. W końcu pojawiła się nadzieja, że życie chłopca uda się uratować. Gdy jego stan udało się ustabilizować, śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zabrał go do krakowskiego szpitala.
Lekarze walczyli o jego życie, ale stan chłopca był bardzo ciężki i z każdą godziną pogarszał się. Medycy robili wszystko co w ich mocy, ale niestety życia 14-letniego Karola nie udało się uratować. Chłopiec zmarł po kilkunastu godzinach od wypadku. Nikt nie spodziewał się, że jego życie w tak młodym wieku nagle zostanie przerwane.
[email protected] Fot. Parafia Kolejowa, Dunajec Nowy Sącz, RG