Rodzina zmarłej Teresy nie ma do nikogo pretensji
- W imieniu całej rodziny śp.Teresy chcielibyśmy oświadczyć, że w związku z obecnym obrotem sprawy całkowicie odcinamy się od komentarzy pod artykułami dotyczącymi zaginięcia oraz odnalezienia naszej Tereski - czytamy w wiadomości opublikowanej na jednym z portali społecznościowych.
Zobacz też Skończyło się tragedią. Znaleźli ciało zaginionej Teresy Marczyk?
Rodzina zmarłej 34-latki podziękowała wszystkim służbom, które brały udział w poszukiwaniach - policjantom, strażakom, ratownikom GORP i WOPR.
Dziękujemy również wszystkim prywatnym osobom, które brały udział w poszukiwaniach zorganizowanych przez nas na własną rękę. Wieloma cennymi poradami wsparła nas również Małopolska Cywilna Grupa Poszukiwawczo - Ratownicza, mimo iż fizycznie nie było jej członków z nami, za co również jesteśmy wdzięczni. Dziękujemy panu Jackowskiemu za pomoc w sprawie.
Rodzina zmarłej odniosła się również do nieprzychylnych komentarzy internautów pod adresem służb ratunkowych, które przez dwa dni szukały w okolicach starosądeckich stawów zaginionej kobiety. W akcję zaangażowanych było kilkadziesiąt osób. Ostatecznie jednak służbom nie udało się odnaleźć zaginionej Teresy M. Jej ciało zostało odnalezione dopiero podczas poszukiwań, które rodzina 34-latki zorganizowała na własną rękę w sobotę 7 marca.
- Chcemy podkreślić, że nie ma znaczenia kto znalazł ciało i po jak długim czasie poszukiwań. Ta kwestia życia jej [śp. Teresie - przyp.red.] nie wróci. Prosimy więc o poszanowanie naszej żałoby i powstrzymanie się wszystkich osób postronnych od zbędnych komentarzy - czytamy w wiadomości.
Zobacz też Rodzina zaginionej Teresy prosi o pomoc. Chcą jeszcze raz przeszukać teren
RG [email protected] Fot. RG