Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
03/01/2021 - 07:25

Rok 2020. Miesiące koronawirusowej rzeczywistości, podszytej strachem

Kiedy na początku ubiegłego roku świat obiegła informacja o tajemniczym wirusie, który wywołał epidemię zapalenia płuc w liczącym 11 milionów mieszkańców chińskim mieście Wuhan, nikt nie przypuszczał, że doprowadzi to do światowej pandemii, która zbiera teraz straszliwe, śmiertelne żniwo.

Nikt nie przypuszczał wtedy, że niewidzialny, podstępny wirus przenoszący się, jak każda choroba zakaźna drogą kropelkową, odciśnie swoje złowrogie piętno na wielu gałęziach życia, w tym gospodarki na całym świecie, w Polsce i w naszym regionie. Pod koniec ubiegłego roku pojawiła się szczepionka przeciwko COVID – 19, rozpoczęły się szczepienia – w pierwszej kolejności personelu medycznego. Szczepienia, które dają nadzieję, że uda się pokonać koronawirusa.

Wirus - terrorysta

Ten niewidzialny wirus – terrorysta, jak go określił dr n. med. Arkadiusz Trzos, szef Zakładu Medycyny Katastrof i Pomocy Doraźnej Katedry Anestezjologii i Intensywnej Terapii Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum w Krakowie, jeden z naszych rozmówców, zmienił można powiedzieć oblicze świata.

Stał się przyczyną wielu rodzinnych tragedii, zabrał na świecie życie nie setkom czy tysiącom ludzi. Statystyki są porażające. Mowa tutaj już o milionach. Wielu z zakażonych koronawirusem, którzy odeszli miało choroby współistniejące. Wirus nie wybierał osoba młoda czy senior.

W ubiegłym roku, każdego dnia również w Polsce koronawirus zbierał i nadal zbiera tragiczne, śmiertelne żniwo.

2020 rok - początek koronawirusowej drogi

Kiedy pandemia w Polsce dopiero, można powiedzieć, się „rozkręcała”, niektórzy mówili, że toczymy z koronawirusem „cichą wojnę”, której nikt się nie spodziewał. Wojnę z biologicznym wrogiem tak małym, że niedostrzegalnym pod mikroskopem…

- Nie mogę zgodzić się z opinią, że wojna jest cicha, i że nikt tego typu zagrożenia na świecie i w Polsce się nie spodziewał. Dlatego, że od wielu lat mamy do czynienia z coraz częściej pojawiającymi się epidemiami, takimi jak np. SARS, MERS, Zika, Ebola czy ptasia grypa – mówił wtedy w rozmowie z Sądeczaninem dr n. med. Arkadiusz Trzos, szef Zakładu Medycyny Katastrof i Pomocy Doraźnej Katedry Anestezjologii i Intensywnej Terapii Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum w Krakowie - Naukowcy zgodnie od lat twierdzili, że jest tylko kwestią czasu, kiedy wystąpi ogólnoświatowa pandemia. Wróg jest, jak to Pani określiła, niedostrzegalny, ale efekty jego działania są dobrze widoczne. Na szczęście nie potrzebujemy go widzieć, by skutecznie z nim walczyć.

Niepokojące sygnały o błyskawicznie rozprzestrzeniającym się wirusie w Chinach zaczęły napływać do naszego kraju już po nowym roku. Nikt wtedy, nawet w najczarniejszych snach nie przypuszczał, że tak błyskawicznie przeniknie, opanowując poszczególne kraje. Dzisiaj zmaga się z nim i jego skutkami praktycznie cały świat. Wojna już nie jest cicha. Wojna, która nadal trwa jest globalnym wyzwaniem wszystkich państw. Mamy za sobą prawie roczną walkę, dzień po dniu, godzina po godzinie.

Na koronawirusa, jak mówią lekarze nie ma, niestety lekarstwa. Pod koniec ubiegłego roku pojawiła się wyczekiwana przez cały świat szczepionka przeciwko COVID – 19. Jej opracowanie było wyścigiem z wirusem. Jej skład opracował amerykański gigant farmaceutyczny. Według koncernu opracowana przez niego szczepionka na SARS Cov-2, chorobę wywoływaną przez koronawirusa ma gwarantować 95 procent skuteczności. W ostatnich dniach 2020 roku rozpoczęły się szczepienia. Pierwsi Małopolanie zaszczepili się nią 27 grudnia, zaraz po świętach Bożego Narodzenia.

Czytaj także na następnej stronie TUTAJ







Dziękujemy za przesłanie błędu