Ruszył strajk nauczycieli. W SP nr 7 na lekcje przyszło jedno dziecko
- Zadaniem pana dyrektora było zapewnienie opieki dla dzieci, które przyszły dzisiaj do szkoły. Do tej pory przyszła z dzieckiem jedna pani, która nie doczytała informacji na stronie internetowej. Nie wiemy, jak długo będzie trwał strajk. Chcemy, aby nasze prośby i żądania zostały spełnione. Czekamy na rozmowy i dyskusje - mówi Małgorzata Czerny - Ostrowska, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 7 w Nowym Sączu.
Przed godziną ósmą do szkoły przyjechała wiceprezydent Nowego Sącza Magdalena Majka oraz Marcin Poręba - dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej i Kultury
- Dzisiaj jest pierwszy dzień strajku nauczycieli, dlatego chcemy zobaczyć, jak wygląda sytuacja w szkołach. Szkoła Podstawowa nr 7 jest pierwszą szkołą do której przyjechaliśmy. Za chwilę wybieramy się jeszcze do kilku innych szkół. Chcemy sprawdzić czy zajęcia dla dzieci, które jednak pojawiły się w szkołach, odbywają się - wyjaśnia wiceprezydent Nowego Sącza Magdalena Majka.
Zobacz też Nowy Sącz: Zrobili to! Strajk w wielu szkołach [AKTUALIZACJA]
- W tej chwili dokonujemy przeglądu szkół, w których nauczyciele strajkują. Sprawdzamy podjęte już wcześniej czynności i ewentualnie będzie reagować na bieżąco i na miejscu, jeśli zajdzie taka potrzeba – tłumaczy Marcin Poręba, dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej i Kultury Urzędu Miasta Nowego Sącza.
- Informacja o strajku poprzez dziennik elektroniczny dotarła do rodziców. Dla tych dzieci, które jednak przyjdą do szkoły, jest sprawowana opieka w Szkole Podstawowej nr 21, a jeżeli okazałoby się to niemożliwe, to w naszej szkole działa świetlica. Są nauczyciele, którzy pracują. Żadne dziecko nie pozostanie bez opieki. To mogę zagwarantować - zapewnia dyrektor szkoły Mariusz Horowski.
RG [email protected], Fot. RG