Sącz: po kilku godzinach dyskusji punkt dotyczący MPK zdjęty z porządku obrad
Taka kwota została obcięta pod koniec ubiegłego roku głosami radnych klubu PiS Wybieram Nowy Sącz.
Jeśli spółka nie będzie miała uzupełnionej tej kwoty spowoduje to konieczność jej restrukturyzacji.
Przewodniczący klubu PiS Wybieram Nowy Sącz, kiedy rozpoczęła się dyskusja dotycząca tej spółki chciał zadać prezesowi MPK Jerzemu Leszczyńskiego kilka szczegółowych pytań, ale okazało się, że szef spółki nie jest zalogowany w systemie, by móc odpowiadać na radnym na pytania.
Przewodnicząca rady ogłosiła więc kilkuminutową przerwę, aby umożliwić połączenie online z obradującą zdalnie radnymi.
Radny Michał Kądziołka pytał przewodniczącego o spadek przychodów z działalności przewozowej spółki,
- Jaki zysk osiąga spółka z działalności związanej zarządzaniem Strefy Płatnego parkowania i prowadzenia działalności parkingowej, jaki jest stan zatrudnienia w działalności przewozowej w 2021, a jaki był 2019 roku? – pytał radny Kądziołka. – Jakie oszczędności spółka osiągnęła w związku z zakupem nowych autobusów?
Szkoda, że te pytania nie zostały zadane na ostatniej sesji.
- Dlaczego jest spadek przychodów? Mamy koronawirusa, szkoły są pozamykane – wyjaśniał prezes Leszczyński. - Spadek przychodów jest rzędu około 5 mln złotych. Trzeba wziąć pod uwagę, że w ubiegłym roku był lockdown, były dni, że autobusy nie wyjeżdżały. Należy jeszcze uwzględnić, że obowiązuje karta nowosądeczanina.
Jerzy Leszczyński odniósł się do stanu zatrudnienia. W spółce pracuje 250 osób, w tym 150 kierowców. W warsztatach jest zatrudnionych około 40 osób.
To nie był jednak koniec pytań, na które odpowiadał prezes Leszczyński. Radna Teresa Cabała nawiązała do tego, że w poprzednich latach ówczesne władze miasta pozyskały środki zewnętrzne na budowę nowego dworca MPK przy. Al. Batorego i na zakup nowych autobusów. Radna pytała też o głośny pożar autobusów na terenie bazy spółki MPK i co się stało z ubezpieczeniem wypłaconym za to losowe zdarzenie
Nie ma pana prezydenta, a powinien być, bo to jest ważna debata
Wiceprezydent Nowego Sącza Artur Bochenek, który odpowiedział radnej Teresie Cabale spointował to tym, że nie ma w Nowym Sączu ulicy Obrońców Narwiku. Jest ulica Bulwar Narwiku.
Przewodnicząca Iwona Mularczyk powiedziała, że nie będzie się odnosiła do tego, co działo się w tym tygodniu na płycie rynku. Wyjaśniła, dlaczego nie było jej wtedy podczas protestu związkowców na płycie sądeckiego rynku.
- Nigdy nie lekceważę mieszkańców. to co się wydarzyło na płycie rynku to jest to, ze nic nie ma za darmo – powiedziała radna Iwona Mularczyk. – Gdy rozmawialiśmy z prezesem Leszczyńskim i związkowcami mówiliśmy, że są wolne środki i pochylimy się nad tą sprawą. Cały czas pracownicy MPK chłonęli atmosferę, że będziemy zwalniać, redukować załogę bo klub PiS Wybieram Nowy Sącz przywrócił dopłaty do wody i ścieków. Teraz przekładamy 4 mln złotych z edukacji dla MPK? A zaznaczam, że oświata jest bardzo ważny dział.
Jaki jest spadek przychodów spółki w związku z wprowadzeniem karty nowosądeczanina – dopytywała prezesa Leszczyńskiego radna Mularczyk?
- Ciężko jest powiedzieć jaki jest spadek. Sumaryczny około 4,5 do 5 mln złotych. Na to, jak zaznaczyłem nakłada się epidemia czyli spadek z tytułu sprzedaży biletów – wyjaśnił prezes Leszczyński.
Do dyskusji włączył się radny Krzysztof Ziaja
Czytaj na następnej stronie - TUTAJ