Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
12/03/2021 - 17:05

Sądeccy nauczyciele kiepsko znoszą szczepienia - mówi szefowa ZNP

Osiem krajów - Norwegia, Dania, Austria, Estonia, Litwa, Luksemburg, Włochy i Tajlandia zdecydowały się, z uwagi na skutki uboczne, jakie pojawiły się u zaszczepionych produktem AstraZeneca, wstrzymać szczepienie swoich obywateli tą szczepionką. A jak te szczepienia znoszą sądeccy nauczyciele, przed którymi perspektywa drugiej dawki?

Taka decyzja ma związek z pojawieniem się przypadków choroby zakrzepowo-zatorowej. W Norwegii poza wstrzymaniem szczepień wspomnianym preparatem zarządzono niezależne od Europejskiej Agencji Leków zbadanie sprawy możliwych powikłań przez miejscowy Instytut Zdrowia Publicznego. Równocześnie podkreśla się fakt, że związek zgonu osoby zaszczepionej ze szczepieniem nie jest potwierdzony i to w tej chwili jest to jedynie przypuszczenie, zaś wstrzymanie stosowania preparatu jest działaniem ostrożnościowym.

Warto dodać, że Europejska Agencja Leków wydała oświadczenie, że liczba przypadków choroby zakrzepowo-zatorowej u osób zaszczepionych nie jest wyższa niż w ogólnej populacji.

Przypomnijmy, że szczepionka AstraZeneca jest trzecią szczepionką dopuszczoną do obrotu w Unii Europejskiej. Polska także ją zamówiła. Pierwsza partia szczepionki AstraZeneca dotarła do naszego kraju  na początku lutego.

Szczepionki AstraZeneca. Fot. Unia Europejska, 2021_Carlos Costa

- Mamy już jedną opinię, która pokazuje, że nie ma bezpośredniego związku między przypadkami zgonów a szczepionką AstraZeneca, u nas też nie obserwujemy takiego ryzyka i takich sytuacji - zapewniał w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski.

O to czy po szczepieniu może wystąpić u pacjenta choroba zakrzepowo-zatorowa zapytaliśmy lek. med. Roberta Bakalarza, specjalistę w zakresie onkologii klinicznej i chorób płuc, kierującego Centrum Onkologii w Nowym Sączu.

- Jeśli chodzi o Polskę nie mamy takich danych – mówi doktor Bakalarz. - W innych państwach są to jedynie jakieś podejrzenia. Sprawa wymaga jednak gruntownego zbadania. Decyzja o wstrzymaniu szczepień tą szczepionką jest decyzją poszczególnych krajów. Szef Centrum Onkologii w Nowym Sączu przyznaje, że nie słyszał, aby po podaniu preparatu tej firmy pojawiły się u kogoś objawy związane z chorobą zakrzepowo-zatorową.

- Nikt nie ogłosił żadnych oficjalnych wyników, że jakakolwiek szczepionka szkodzi na to czy na tamto - dodał nasz rozmówca. – Nie szukajmy na siłę szkodliwości szczepionek. Skoncentrujmy się lepiej na tym, aby zaszczepić jak najwięcej ludzi.

Szczepienie przeciw Covid-19. Fot. Unia Europejska 2021, Xavier Lejeune

Szczepionką tej firmy szczepieni są między innymi sądeccy nauczyciele. Ta grupa zawodowa przyjęła pierwszą dawkę szczepionki. Jak mówi Anna Lorek, szefowa Oddziału Miejskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego w Nowym Sączu większość nauczycieli odczuwa jednak niepożądane skutki tego szczepienia.

- Sama jestem już po szczepieniu pierwszą dawką i powiem, że przez dwa dni po przyjęciu tego preparatu przeleżałam w łóżku. Byłam bardzo chora. U mnie pojawiła się wysoka gorączka do 40 stopni, bóle mięśni, bóle głowy i dreszcze - mówi Anna Lorek. - Już dwa tygodnie jestem po szczepieniu, a jeszcze mam wrażenie jakbym nie doszła do siebie. Takie też sygnały docierały do mnie od wielu moich koleżanek i kolegów nauczycieli z Nowego Sącza i okolic. I to niezależnie od wieku. Tylko nieliczni przechodzą to szczepienie łagodnie - dodaje nasza rozmówczyni.

Anna Lorek przyznaje, że mimo, że od jej szczepienia upłynęło dwa tygodnie nadal jest osłabiona. Większość nauczycieli po szczepieniu przebywa na zwolnieniu lekarskim. - Mam koleżanki, które w ubiegłym roku przechorowały COVID-19 i teraz przechodzą ciężko szczepienie - dodaje Anna Lorek. Nauczyciele będą przyjmowali drugą dawkę w maju.

  • Europejska Agencja Leków stwierdziła, że ​​chociaż zgłoszono około 30 przypadków zakrzepów wśród 5 milionów zaszczepionych osób, nie było to więcej niż częstość, której normalnie można by się spodziewać.
  • ​Organ nadzoru opieki zdrowotnej w Wielkiej Brytanii - kraju, który do tej pory wykonał 11 milionów zastrzyków szczepionką AstraZeneca, o wiele więcej niż w jakimkolwiek innym państwie - twierdzi, że nie ma dowodów na to, że ta szczepionka stwarza podwyższone zagrożenie dla zdrowia.  ([email protected]), fot. IM






Dziękujemy za przesłanie błędu