Sądny dzień dla policjantów na sądeckich ulicach. Czy mieli miękkie serca?
Od wczesnego ranka sądeckie nekropolie zapełniały się odwiedzającymi groby swoich bliskich. Niektórzy przyjechali z najodleglejszych zakątków Polski.
- Nieczęsto mogę sobie pozwolić na podróż do Nowego Sącza, ale we Wszystkich Świętych staram się tu być, żeby pomodlić się przy grobie mojego taty - mówi Zbigniew Gorączka ze Szczecina. - Ten dzień w ogóle ma dla mnie szczególny charakter, bo to w polskiej tradycji rodzinne święto. Nostalgiczne spotkanie i wspominanie tych, którzy odeszli.
Światła na grobach palą wszyscy... i starzy i młodzi. W polskiej tradycji na cmentarze idzie się całą rodziną. Zabiera się nawet tych, którzy całkiem niedawno pojawili się na świecie.
Byli i tacy, którzy na cmentarz zabrali nawet swoje ukochane czworonogi.
Mimo zachęt do korzystania w uroczystość Wszystkich Świętych z miejskiej komunikacji i tak - jak co roku- większość mieszkańców Nowego Sącza wybrała własne auta. Jak zawsze skończyło się na staniu w korkach i nerwowym poszukiwaniu miejsca do parkowania.
Zatłoczone były i ulice i chodniki. I jednym i drugim pomagali dziś sądeccy policjanci z wydziału ruchu drogowego, dla których ten dzień to ciężka praca.
Jacy są dziś sądeczanie, w takim tłoku, bardziej zdyscyplinowani niż na co dzień? - pytamy
Nie jest źle. Najwięcej ludzi jest po mszach w kościele. Wtedy tłum jeszcze gęstnieje -mówi starszy sierżant Daniel Pastusiak.
- Czy dziś policjanci mają miękkie serca?
- Pilnujemy przestrzegania przepisów jak zawsze, ale widziała pani, żebyśmy tu komuś wlepiali mandaty? - odpowiada policjant.
Czytaj też Prezydent Duda w Nowym Sączu. Szedł sobie chodnikiem, ludzi zamurowało!
Wszystkich Świętych to także pracowity dzień dla sprzedawców zniczy, dla których to wyjątkowa w ciągu roku okazja, żeby dobrze zarobić.
- To jeden jedyny dzień w roku, kiedy ten biznes najlepiej się kręci. Znicze sprzedawały się dobrze już wczoraj, dziś jest najlepiej, no i jeszcze jutro, w zaduszki, wpadną pieniądze. Potem znowu przychodzi chudy czas - mówi jeden ze sprzedawców, ale wysokości utargu zdradzić nie chce.
Jednak w tej powszechnej dziś krzątaninie i zabieganiu każdy na cmentarzu, przy grobach bliskich, ma pewnie swoją chwilę refleksji nad życiem i śmiercią. Świat pędzi do przodu, rozwija się technika, wysyłamy rakiety i kosmiczne sondy w coraz odleglejsze zakątki.
[email protected] fot. Jm