Sanepid szuka gości w dwóch powiatach. Znowu było wesele z koronawirusem
Lawinowo rośnie liczba zakażonych koronawirusem w powiecie nowosądeckim. Chorych przybywa z dnia na dzień. To między innymi skutek trzech wesel, które stały się ogniskami dla zarazy. Zainfekowało się blisko trzysta osób. Zaraza poszła dalej i teraz trudno ją zatrzymać
Teraz lotem błyskawicy rozniosła się wieść o tym, że po weselu w gminie Mszana Dolna Sanepid próbuje namierzyć blisko sto pięćdziesiąt osób, które świętowały szczęście młodej pary. Okazało się, że jeden z uczestników przyjęcia był zakażony,
- Służby sanitarne ustalają listy uczestników uroczystości i tych, którzy mieli kontakt kontakt z zarażoną osobą - mówi starosta limanowski Mieczysław Uryga. Część spośród gości jest z powiatu limanowskiego, część z powiatu nowosądeckiego. Wszystkim badania na obecność koronawirusa chcielibyśmy zrobić w jednym miejscu, w najbliższy weekend. Chodzi o to, żeby wszystko przebiegło sprawnie i bezpiecznie.
Sanepid bije na alarm. Wojewódzki Inspektor Sanitarny wydał niedawno komunikat, w którym napisał, że „nie rekomenduje organizowania weselnych przyjęć”. Ale po odmrożeniu przyjęć ci, którzy wcześniej ze ślubem czekali maszerują na ślubne kobierce, a jak ślub, to i wesele musi być.
Według zaleceń liczba gości nie powinna przekroczyć 150 osób. Przy stoliku najlepiej sadzać członków rodziny, a jeden kelner może obsługiwać tylko kilkanaście osób. Do tego obowiązkowe są płyny do dezynfekcji rąk.
Ale na weselu, ludzie się weselą i piją za zdrowie państwa młodych. Kiedy impreza rozkręca się na dobre, zapominają o pandemii koronawirusa.
- Największym błędem, jaki popełniają goście jest picie z jednego kieliszka. W naszym regionie jest taka tradycja i niektórzy wciąż ją utrzymują. W czasach zagrożenia epidemią to skrajnie nieodpowiedzialne – mówił w rozmowie z „Sądeczaninem” Wojtek, członek zespołu weselnego.
Goście zupełnie zapominają, że powinni uważać na kontakt z innymi osobami. Z drugiej strony, trudno przecież tańczyć przez cały wieczór z jedną osobą albo nie ucałować młodych w policzek przy składaniu życzeń.
- Z doświadczenia mogę powiedzieć, że ze strony domów weselnych wszystkie obostrzenia są przestrzegane. Kelnerzy chodzą z maseczkach lub przyłbicach, a w wielu miejscach znajdziemy płyny do dezynfekcji – tłumaczy Wojciech. – To goście sami powinni się starać, aby unikać kontaktu z innymi osobami. Wiadomo, że nie zawsze jest to możliwe. Ale powinni rezygnować z najbardziej ryzykownych elementów wesela, jak chociażby to picie z jednego kieliszka – apeluje muzyk.
[email protected] fot. pixaby