Sceny, jak z filmu kryminalnego. Policyjny pościg, uszkodzony radiowóz i dom
W noc sylwestrową, po godzinie 2, policjanci z Czchowa zostali postawieni na równe nogi. Otrzymali zgłoszenie, że w kierunku Nowego Sącza drogą krajową numer 75 jedzie Volkswagenem Passatem 32-letni mieszkaniec gminy Czchów, który kierował autem, choć był pijany. W rejonie przeprawy promowej w Wytrzyszczce policjanci zauważyli samochód opisywany w zgłoszeniu. Próbowali go zatrzymać, ale kierowca w ogóle nie zareagował na sygnały, wręcz przeciwnie, jeszcze przyspieszył.
Stróże prawa ruszyli za nim w pościg. Pijany kierowca wykonywał niebezpieczne manewry, poruszał się lewym pasem jezdni, co chwilę gwałtownie hamował, potem przyspieszał i zajeżdżał drogę policjantom, próbując zepchnąć radiowóz w fosę. O uciekającym kierowcy zostały powiadomione kolejne policyjne patrole, w tym również funkcjonariusze z Nowego Sącza i Limanowej.
- Kiedy policjantom udało się wyprzedzić kierującego Volkswagenem to ten w pewnym momencie celowo, z całą prędkością uderzył w tylne naroże radiowozu chcąc wytrącić policjantów z toru jazdy i zepchnąć ich z drogi - informuje asp. sztab. Grzegorz Buczak z brzeskiej policji.
Bezmyślnemu 32-latkowi udało się ponownie wyprzedzić radiowóz. W Łososinie Dolnej skręcił w drogę prowadzącą w kierunku Limanowej. Policjanci ani na chwilę nie odpuścili mężczyźnie, choć ten cały czas zajeżdżał im drogę, chwilowo tracąc na łukach panowanie nad swoim pojazdem.
Po blisko 30-kilometrowym pościgu, dopiero w Laskowej, 32-latek skręcił w boczną, gminną drogę, gdzie po przejechaniu kilkuset metrów na ostrym łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, wjechał na teren prywatnej posesji i uderzył w ścianę domu. Następnie wybiegł z samochodu i rzucił się do dalszej ucieczki.
Bardzo szybko został zatrzymany przez ścigających go policjantów, ale wciąż stawiał opór i znieważał funkcjonariuszy. Jak się okazało gdy trafił do policyjnego aresztu, miał we krwi ponad 1,5 promila alkoholu. Lista zarzutów może być naprawdę długa.
- Odpowie między innymi za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, niezatrzymanie się do kontroli, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, uszkodzenie radiowozu, znieważenie funkcjonariuszy policji oraz stawianie czynnego oporu – wyjaśnia asp. sztab. Grzegorz Buczak. W trakcie pościgu policyjnego na szczęście nikt poważnie nie ucierpiał. Za popełnione przestępstwa mężczyzna może trafić za kraty nawet na 8 lat.
Według Czytelnika, który poinformował nas o tym zdarzeniu, kilkadziesiąt minut przed pościgiem, policjanci z Czchowa interweniowali w jednym z domów przy ulicy Sądeckiej, w którym mieszka rodzina przesiedlona z Limanowej.
Po dotarciu pod wskazany adres okazało się, że awanturował się tam nietrzeźwy mężczyzna, który po zakończonej interwencji zabrał bez pytania samochód zaparkowany na posesji i ruszył w kierunku Nowego Sącza. To właśnie on został zatrzymany podczas pościgu. Policjanci z Brzeska nie zaprzeczyli ani nie potwierdzili tych informacji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez SYGNAŁ
RG [email protected] Fot. KPP Brzesko