Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
01/08/2014 - 11:36

Ściana wody w Łabowej. Zalane piwnice, zniszczone drogi. Zobacz zdjęcia!

Wczoraj o godzinie czternastej nad gminą Łabowa rozpętała się potężna ulewa. Kataklizm trwał tylko kilkadziesiąt minut, niemniej w tym czasie zniszczeniu uległy drogi: Łabowa – Maciejowa i Łabowiec- Uhryń. Potoki wody zalały drogę krajową do Krynicy Zdroju, woda niemal przerwała wał, chroniący Zespół Szkolno-Gimnazjalny. Sam budynek jednak ocalał.
Ze skutkami wodnej krótkotrwałej, ale bardzo intensywnej nawałnicy zmagało się wczoraj wspólnie z mieszkańcami około czterdziestu strażaków Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej. W Łabowej i okolicznych miejscowościach z pomocą pojechały wszystkie jednostki OSP działające na terenie gminy.

- Na ratunek spieszyli strażacy OSP z Łabowej, Kamiannej, Nowej Wsi, Łosia oraz koledzy z Państwowej Straży Pożarnej w Krynicy-Zdroju – powiedział naszemu portalowi Zdzisław Kloze, prezes OSP w Łabowej. – Nawałnica nadciągnęła nad gminę po godzinie czternastej. Trwała dwadzieścia kilka minut. Z nieba lała się dosłownie ściana deszczu.

Jak relacjonuje strażak opad był tak intensywny, że ziemia nie nadążała wchłaniać wody. Spływała z pól, przechodząc przez gospodarstwa i budynki. Wylewała się na drogi niosąc ze sobą kamienie i żwir. Napływającej wody nie mogły pomieścić też przydrożne przepusty.

Przez kilka godzin strażacy i mieszkańcy usuwali skutki wodnego żywiołu. Sprzątanie na terenie gminy trwa również dzisiaj.

- Zniszczeniu uległa droga Maciejowa-Łabowa, w kilku miejscach jest ona poważnie uszkodzona – relacjonuje Marek Janczak, wójt gminy Łabowa. – Uszkodzony i mocno podmyty jest też trakt z Łabowiec-Uhryń. Zalaniu legły piwnice domów.

Jak mówi wójt Janczak woda płynęła też drogą krajową. Częściowo wlała się na boiska Orlika. Zespół Szkolno-Gimnazjalny ocalał, chroniony workami z piaskiem i przez wał, wybudowany dwa lata temu. Na terenie placówki oświatowej są tylko znikome uszkodzenia.

Od godziny szesnastej do dwudziestej drugiej nie było też prądu w placówkach handlowych i domach prywatnych w części miejscowości Łabowa.

- W godzinę pogoda zmieniła się o sto osiemdziesiąt stopni –relacjonuje uczestniczka wydarzeń . - Zostały podtopione budynki mieszkalne. Wylały pobliskie strumienie, które zblokowały dojazd do posesji. Co dziwne woda nie płynęła ani drogą, ani wyznaczonymi korytami. Utworzyły się nowe potoki, płynące przez sam środek ogródków. Dlaczego? Najzwyczajniej w świecie odpływy były zatkane, a pobocza zarośnięte. Czy aby na pewno wszystkiemu winna była pogoda? - zastanawia się uczestniczka wczorajszych wydarzeń.

(Rob),(Miga), Joanna Cabak
Fot: Joanna Cabak
 












Dziękujemy za przesłanie błędu