Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
15/09/2018 - 12:00

Skóra cierpnie. Watahy wilków atakują w okolicach Gorlic

Niedawno zagryzły cielęta w Smerkowacach i owce w Siarach, teraz zaatakowały w Radocynie. Ich łupem padły owce wypasane na hali przez baców. Wilki coraz śmielej poczynają sobie w okolicach Gorlic - donosi Radio Kraków.

To tylko informacje z ostatnich dwóch miesięcy. W ciągu roku wilki atakowały kilkadziesiąt razy. Właściciele gospodarstw liczą straty, ale nie zawsze mogą otrzymać odszkodowanie. Jeśli zwierzęta wypasane nocą nie miały ochrony, na rekompensatę nie ma co liczyć.

Mieszkańcy są przerażeni, a drapieżniki są coraz bardziej rozzuchwalone - pisze w e-mailu do redakcji "Sądeczanina" jeden z czytelników.

- W ostatnich dniach wilki zagryzły zwierzęta gospodarskie w Młyńczyskach i Kiczni koło Łącka. Wilków jest coraz więcej, były widziane nawet w ciągu dnia.

Czytaj też Żmije zygzakowate w Nowym Sączu i Gorlicach. Uwaga mieszkańcy! [WIDEO]  

Sytuacja jest patowa, bo drapieżniki są pod ochroną.

- Wilki bardzo się rozzuchwaliły. Ich tereny się kurczą. Jednocześnie ich jedyny wróg - człowiek - nic z tym nie robi. Dlatego przenoszą się do naszych siedlisk. Duże kompleksy leśne zginęły. Tam są drogi, osiedla. Konflikt jest kwestią czasu - mówi na antenie Radia Kraków łowczy z koła łowieckiego Magura Waldemar Szypulski, którego zdaniem w powiecie gorlickim jest blisko trzydzieści   wilków.

[email protected] fot. You Tube







Dziękujemy za przesłanie błędu