Słowacy „wyczyścili” Biedronkę w Piwnicznej. Boją się wojny bardziej niż my?

O tym, co się działo wczoraj na stacjach paliw w naszym regionie i całej Polsce pisaliśmy szczegółowo w publikacji Ogromne kolejki na sądeckich stacjach benzynowych. Ceny paliw idą w górę

Dziś już wiemy, są takie miejsca na Sądecczyźnie, gdzie to paliwowe, ale nie tylko, szaleństwo miało jeszcze szerszy wydźwięk. 

Zobacz też: Piwniczna: Rekordowe obroty Biedronki dzięki Romom

Jak usłyszeliśmy dziś od radnego z Piwnicznej-Zdroju i zarazem szefa zarządu osiedla Kosarzyska Piotra Ściegiennego Biedronka funkcjonująca zaraz przy moście granicznym Piwniczna/Mniszek była wczoraj dosłownie oblężona przez Słowaków, którzy niemal wyczyścili ją z towaru. Polskie ceny są dla naszych południowych sąsiadów bardzo atrakcyjne a to, że tym samym robią u nas zakupy cyklicznie, nie jest już dla nikogo zaskoczeniem. Gdy tylko kilka lat temu zmienił się przebieg drogi transgranicznej - w ślad za otwarciem nowego mostu na Popradzie - dyskont niemal natychmiast został przeniesiony na drugi brzeg rzeki, bardziej "po drodze" dla Słowaków... Ale takiego ruchu jeszcze tutaj nie było – Ściegienny, uprzedzony o zamieszaniu przez znajomych – zrezygnował nawet wczoraj ze zrobienia sprawunków. 

Zobacz też: Ceny paliwa galopują! Szef ORLENU: - W trybie natychmiastowym rozwiążemy umowę!

Parking Biedronki pękał w szwach a w kolejce do tankowania na stacji tuż obok przeważały auta na słowackich „blachach”.

Z czego to wynika? Czyżby Słowacy obawiali się, że w związku z wojną na Ukrainie dotrze do nas kryzys zaopatrzeniowy? Zabraknie towarów spożywczych albo ich ceny poszybują w górę? ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info)