Srebrny skarb ze wzgórza zamkowego stał się sensacją. Co się z nim dzieje?

Srebrny skarb odnaleziony nieopodal ruin sądeckiego zamku przez członków Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Sądecczyzny stał się sensacją nie tylko na skalę ogólnopolską. O nim rozpisywał się nawet brytyjski dziennik The Sun. Co z tym znaleziskiem się teraz dzieje?

Przypomnijmy, że srebrny skarb zawierający 103 elementy, został odnaleziony w czerwcu br. na wzgórzu zamkowym w Nowym Sączu, podczas prowadzonych tam badań archeologicznych. Był to dar, przeznaczony najprawdopodobniej dla cadyka Mosesa Halberstama. Takie rewelacje przekazał wtedy mediom na konferencji prasowej prezentującej to cenne znalezisko Jarosław Suwała, prezes Sądeckiej Agencji Rozwoju Regionalnego. To właśnie, pod egidą SARR prowadzone były w tym roku badania archeologiczne na wzgórzu zamkowym, a także na płycie sądeckiego rynku.

- To bez wątpienia judaika, a miejsce odkrycia skarbu też wydaje się nieprzypadkowe. – mówił wtedy prezes Suwała.

Przed wojną bardzo blisko wzgórza zamkowego stały domy, które zamieszkiwali Żydzi, a w latach 1940-1942 był to teren getta. Judaika m.in. sztućce, karafki, kubki szabasowe i kielichy spoczywały przez lata w skrzyni żelaznej, zakopanej na wzgórzu zamkowym. Skrzynia jednak nie zachowała się do naszych czasów.

Większość przedmiotów, które zawierała, datowano na początek XX wieku. Znalezisko na pewno ma wyjątkową wartość kulturową i historyczną dla naszego regionu.

Już w czerwcu pojawiały się pytania, co stanie się z tym cennym depozytem. Wtedy już była mowa, że zdecyduje o tym wojewódzki konserwator zabytków, który wydał pozwolenie na prowadzenie badań archeologicznych), i który może reprezentować Skarb Państwa.

Tak też się stało.

Czytaj na następnej stronie kliknij TUTAJ