Stary Sącz: „grobowiec Tutenchamona” pięknie zarasta. Jak teraz ochrzczą MPK?
Dworzec MPK od początku był planowany tak by wtapiał się w otoczenie – to był warunek konserwatora zabytków. Dlatego od strony wjazdu do Starego Sącza ma formę skarpy, która osłania całe właściwe wnętrze budynku. Tyle że na początek całość wyglądała jak zwykła wielka hałda ziemi.
Zobacz też: Stary Sącz: rondo pod dworcem MPK nabiera kształtu. Kiedy koniec prac?
Jednak już od kilku ładnych dni owa hałda porośnięta jest soczystą zielenią. A to za sprawą krzewów i trawy, którą zwieziono tu w rolkach. Zieleń jest nieustannie i pod kontrolą zraszana wodą, tak by rośliny miały jak najlepsze warunki do przyjęcia się na stałe. Wtedy bryła dworca rzeczywiście stanie się taka, jak planowano to od początku - niemal niewidoczna na tle krajobrazu zabytkowego miasta.
- Słyszałem, że to „Góra Lelka”, nazwy „grobowiec Tutenchamona” jeszcze nie słyszałem – śmieje się burmistrz Jacek Lelek. A do nas już dochodzą słuchy, że mieszkańcy od egipskiego króla już mienili front i zaczynają dworzec MPK nazywać „kopcem św. Kingi”. Która nazwa zadomowi się na stałe?
ES [email protected] Fot.: ES