Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
30/03/2014 - 09:44

Stary Sącz miastem podróżników: Bonawentura po raz 4.

Na starosądeckim Festiwalu Podróży i Przygody Bonawentura.org nie spotkamy zarówno globtroterów, z którymi zdążyliśmy się już obeznać w telewizji, ani pseudo ekspertów od zagranicznych wojaży, tylko ludzi z prawdziwą pasją, którzy sławni są co najwyżej w środowisku polskich włóczykijów. Ich podróże są najczęściej nie do powtórzenia. Obok nich na prelekcje zapraszani są np. znakomici himalaiści.
Rok temu był tu zdobywca Korony Himalajów i Karakorum, Piotr Pustelnik, zaś w tym Janusz Majer, szef programu Polski Himalaizm Zimowy, który opowiadał o swoim przyjacielu Arturze Hajzerze. Ale to nie o znane nazwiska na Bonawenturze chodzi. Festiwal to prawdziwa refleksja o podróżowaniu. W dobie internetu, tanich lotów, wspólnych walut, biur podróży i przewodników świat nieco się skurczył. Łatwiej jest dotrzeć do wielu odległych miejsc, których odwiedzenie jeszcze kilkadziesiąt lat temu było prawie niemożliwe. Dodatkowo w XXI wieku zapanowała pewnego rodzaju moda na podróżowanie, a w role globtroterów wcielają się coraz to nowe postaci znane chociażby z telewizji i stają się być z różnym powodzeniem ekspertami w tej dziedzinie.
Staramy się, żeby każdy punkt naszego programu był interesujący. Festiwal ma się bardzo dobrze, rozwija się i dorobił się swojej stałej publiczności. To kolejna edycja z bogatym programem: 11 prelekcji podróżniczych, 5 filmów dokumentalnych, 2 koncerty muzyczne, wystawa fotografii i inne wydarzenia towarzyszące – mówi Wojciech Knapik, organizator Bonawentury.org.
Wczoraj (29 marca) w starosądeckim Sokole trwał istny maraton podróżniczy. Od południa do późnych godzin wieczornych przygotowano siedem pokazów i dwa świetne dokumenty. Publiczność odwiedziła m.in. Gruzję, Kamczatkę, Saharę Zachodnią (jak sie okazuje jest taki kraj), Nową Zelandię, Wenezuelę. Dodatkowo obiegła cały świat i przejechała Afrykę na rowerze w poprzek... to wszystko nie ruszając się z miejsca. W fotelach zasiedli zarówno podróżnicy jak i widownia, która marzy o takich przygodach, które jak się okazuje nie są wcale drogie.
Jeśli ktoś mnie pyta, ile kosztowała moja wyprawa, to odpowiadam, że to tylko koszt przelotu – mówi Kamila Kielar, która samotnie przejechała Kamczatkę na rowerze oraz roweroautostopem. Przez miesiąc wyprawy łowiła z rybakami nad Morzem Ochockim, wjechała rowerem do base campu pod wulkanem, stała się częścią społeczności Ewenków, nawet prawie wyszła za kamczackiego myśliwego. Dotarła do samego krańca półwyspu, jadła oczy ryby, i to, co znalazła w lesie. Weszła do wnętrza czynnego wulkanu, fotografowała cmentarzysko bezimiennych statków i zamieszkała w letniej rezydencji mafijnej.
Wystarczy trochę odwagi, wyobraźni i bycie ciekawskim. Większość gości Bonawentury po prostu nie lubi stabilizacji w życiu jak na przykład Karina i Marcin Stancel, którzy po ślubie wyjechali na rok do Ameryki Południowej. Gdy w grudniu 2012 roku urodził się ich syn Antoś, to zamiast na kolejne 5 lat zamknąć się w domu, pół roku później zabrali go na pierwszą zagraniczną wycieczkę na Kaukaz. Przez 6 tygodni odwiedzili m.in. Agdam, miasto-widmo w Górskim Karabachu, w Gruzji zwiedzali słynne skalne miasta, a w Armenii podziwiali fantastycznie położone monastery.
Innym niebanalnym podróżnikiem jest Piotr Kuryło, który jako pierwszy wyruszył na Bonawenturę ze swojego domu w miejscowości Pusta Wielka pod Augustowem kilka dni temu, żeby zdążyć na festiwal. Nazywany „polskim Forrestem Gumpem” Piotr jest ultramaratończykiem, pierwszym człowiekiem, który samotnie obiegł kulę ziemską w ciągu 1 roku. Swój wyczyn, za który otrzymał m.in. podróżniczego Kolosa zadedykował światu - biegł w intencji pokoju. W czasie rocznej wyprawy zużył 15 par butów i korzystał z 7 różnych wózków, na których ciągnął swój ekwipunek. Jadł i pił w biegu. Na Bonawenturze opowiadał nam m.in. z czego czerpał siłę, jak pokonał stado kojotów i trafił do syberyjskiej sauny. Na Bonawenturę oczywiście… przybiegł w drodze do Rzymu na kanonizację Jana Pawła II. O Piotrze Kuryło czytaj: Polski Forrest Gump przybiegł do Nowego Sącza. Można się do niego przyłączyć.
Sobotnią Bonawenturę zakończyła opowieść Macieja Czaplińskiego o rowerowej w poprzek wzdłuż Afryki.

Dziś (30 marca) w godz. od 12 do 21 w Starym Sączu czeka równie wiele atrakcji z koncertem niezwykłej wokalistki Urny na czele:
1. Film „Trabanty jadą do Afryki!”, reż. Dan Priban, Dana Zlatohlavkova, Czechy 2011, 90′
2. Joanna Radzimska, Michał Ilczuk „Welcome to Korea”
3. Wojciech Molendowicz „Camino de Santiago x 5”
4. Film „Redyk Karpacki” 27 min, powitanie gościa specjalnego przez zespół Starosądeczanie i spotkanie z „siłą sprawczą” Redyku Piotrem Kohutem
5. Ogłoszenie wyników plebiscytu publiczności i losowanie nagród wśród publiczności
6. Koncert gwiazdy world etno music Urna (Mongolia) & Jerzy Bawoł (Pl - Kroke)
7. Gość specjalny Marcin „Yeti” Tomaszewski „Podróż w stylu”

(JB)
Fot. JB







Dziękujemy za przesłanie błędu