Strażacy podsumowali 2020 rok: to był inny rok, ale pracy nie brakowało [ZDJĘCIA
Rok 2020 przyniósł 3862 interwencje podjęte przez strażaków na Sądecczyźnie (w 2019 było ich 4008). Wśród tych interwencji odnotowano 942 pożary (w 2019 było 1130 pożarów), 2619 miejscowe zagrożenia (2540 w 2019 r.) oraz 301 alarmów fałszywych (338 w 2019 r.).
- Miniony rok zapisze się dla strażaków różnymi zdarzeniami, do których spieszyli z pomocą – mówi st. bryg. Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu. – Ratownikom zapadnie w pamięci między innymi akcja związana z gaszeniem bardzo dużego pożaru marketu z elektroniką sieci Media Expert w Nowym Sączu.
Niestety, miniony rok zapisał się też tragicznymi w skutkach pożarami, które wybuchły na terenie Sądecczyzny. Zginęły w nich trzy osoby.
- Jeśli chodzi o miejscowe zagrożenia to nie odnotowaliśmy jakiś spektakularnych zdarzeń w ubiegłym roku, aczkolwiek trudno pominąć na przykład działań prowadzonych na dużą skalę, związanych z poszukiwaniem osoby zaginionej, która miała skoczyć z mostu wprost do Dunajca. Przeczesano wtedy obszar od mostu kolejowego w Nowym Sączu aż do Jeziora Rożnowskiego. W efekcie okazało się, że był to alarm fałszywy – dodaje nasz rozmówca.
Rok 2020 dla strażaków zawodowych i strażaków ochotników w całym regionie był także rokiem nowych wyzwań, związanych z pandemią koronawirusa. Przełożyło się to na dodatkowe działania. To między innymi rozwożenie środków dezynfekcyjnych, dezynfekowanie poręczy, wiat przystankowych i terenów, w których mogło gromadzić się więcej ludzi.
Czytaj na następnej stronie TUTAJ