Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
12/12/2012 - 10:20

Susza na Sądecczyźnie. Tak źle nie było od dziesięcioleci

Tysiące gospodarstw jest odciętych od wody. A lepiej nie będzie: mróz ścina ziemię odcinając dopływ wody do kolejnych studni.
Na Sądecczyźnie trwa największa susza od dziesięcioleci. Niemal każda gmina boryka się z problemem braku wody. W Łącku na pomoc mieszkańcom rusza Ochotnicza Straż Pożarna, która specjalnym beczkowozem dostarcza wodę do najbardziej potrzebujących gospodarstw. 
- Problem jest ogromny. Dotyczy już nie tylko niezwodociągowanych gospodarstw, problem  zaczyna się pojawiać również na sieci wodociągowej, bo brakuje wody w ujęciach. Będziemy prowadzić rozmowy z hydrologami na temat kolejnych wierceń, tak by zabezpieczyć źródło wody.Temat gospodarki wodnej jest wielkim problemem Sądecczyzny. Poziom wód w studniach głębinowych drastycznie się obniża - alarmuje Janusz Klag, wójt gminy Łącko.
Z problemem braku wody borykają się niemal wszystkie samorządy w regionie. Przydomowe studnie wysychają, a zima nie wieszczy poprawy. Mróz ścinając ziemię zablokuje dopływ wody do kolejnych studni.
W gminie Gródek nad Dunajcem problem dodatkowo nasilają osuwiska, które zaburzają układ geologiczny i blokują dopływ wody. Tu strażacy mieszkańcom nie pomogą - gmina nie dysponuje odpowiednim transportem sanitarnym, by dostarczać wodę bezpośrednio do gospodarstw. Uruchomiono punkt poboru wody w Siennej,
- Trwałym rozwiązaniem problemu są inwestycje w rozbudowę sieci wodociągowej. Dlatego poza główną inwestycją w gospodarkę wodno-ściekową wystąpiliśmy również o środki z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich by objąć siecią wodociągowa kolejne obszary gminy – przyznaje Józef Tobiasz, wójt gminy.
Największe problemy mają Sienna, Jelna i Zbyszyce.
- Sytuacja jest bardzo trudna. Musimy wodę dowozić z innych źródeł i wlewać do studni. Problemy są straszne, musimy bardzo oszczędzać podczas codziennych czynności domowych: prania, mycia, gotowania –  opowiada Maria Rembiasz z Jelnej.
W gminie Grybów odciętych od wody jest już ponad pól tysiąca gospodarstw. Spore problemy z brakiem wody ma również szkoła w Kąclowej. Mieszkańcy korzystają z punktów poboru w Starej Wsi, Siołkowej i Polnej.

Spadek poziomu wody gruntowej w studniach oraz w ujęciach wodociągów sprawił, że wody brakuje także w gospodarstwach na terenie gmin: Podegrodzie, Łososiny Dolnej, Starego Sącza, Nawojowej, Rytro, Chełmiec oraz miasto Grybowa i Krynicy-Zdroju. 
Problemy z susza uświadamiają nam jak cennym towarem jest woda. Poziom wód w studniach głębinowych spada. Trzeba szerzej rozmawiać o oszczędzaniu wody i umiejętnym korzystaniu z jej zasobów – dodaje Mieczysław Hajduga, zastępca wójta gminy Gródek nad Dunajcem.

ED
Fot. arch.
 






Dziękujemy za przesłanie błędu