Szlakiem twórców ludowych: Małgorzata Polańska-Kubiak

Czym Pani się zajmuje?
Zajmuję się tkactwem artystycznym i koronką klockową. To moje hobby, ale także rodzinna tradycja.

To tradycja regionalna?
Koronka klockowa to tradycja pogórzańska, która od Bobowej po Łomnicę przewijała się gdzieś tam przez wieki. Jeśli zaś chodzi o tkactwo, to może kilimy i sumaki były tu popularne, ale takie coś jak ja robię, czyli raczej arrasy, są mniej związane z tradycją regionu.

Co przedstawiają Pani tkaniny? Kto chętnie je kupuje?
Tkam głównie realistyczne obrazy, np. góry, pejzaże, chaty zimą, ptaki czy łąki. Sprzedałam już prace do Kanady, Izraela, Stanów Zjednoczonych, Włoch, a jedna koronka klockowa powędrowała nawet na Haiti. Takie prace dobrze sprzedają się zagranicą, ale w Polsce niestety już nie.

Może np. w południowej Małopolsce jest zbyt duży przesyt kulturą ludową?
Być może, ale myślę, że stopniowo zaczyna być z tym już coraz lepiej.

Co powstaje w tym momencie? (Pani Małgorzata tka podczas Majówki w Miasteczku Galicyjskim)
Teraz powstaje mała impresja zimowa z sikorką na jarzębinie.

Jakich materiałów Pani używa?
Wełny. Zawsze staram się, żeby to były naturalne materiały. Nie zawsze udaje się, żeby była 100-procentowa, ale musi mieć około 80 procent.

Jak długo będzie powstawała ta tkanina?
Jest mała, więc do trzech tygodni.

Czy tkactwo to Pani główne zajęcie?
Zajmuję się głównie tkactwem i koronką, ale prowadzę również warsztaty różnego rękodzieła, na przykład barwienia jajek batikiem przed Wielkanocą. Niestety, muszę też wyjeżdżać zagranicę, bo z tego, co robię, na co dzień spokojnie wyżyć się nie da. Jeżdżę sezonowo na miesiąc czy dwa i dopiero po powrocie mam komfort robienia sztuki.

***
Małgorzata Polańska-Kubiak zajmuje się tkactwem artystycznym, haftem i koronką klockową. Ponadto tworzy gobeliny i prowadzi liczne zajęcia, na których uczy podstaw rękodzieła, oraz organizuje pokazy. Często można ją spotkać podczas imprez plenerowych przygotowywanych przez Muzeum Okręgowe w Nowym Sączy czy Fundację Sądecką i zobaczyć jak powstają jej prace. W Łomnicy-Zdrój, w której mieszka, wraz z Moniką Florek prowadzi zespół ludowy Piyrogi Łomnicańskie.
Pod okiem pani Małgorzaty haftu i koronki uczy się jej córka Marcelina, która jest m.in. laureatką III nagrody (kategoria „koronka tradycyjna”) na XVII Ogólnopolskim Konkursie Koronki Klockowej w Bobowej w 2011 roku.

(JB)