Szpitale mnożą liczbę łóżek dla chorych na COVID. W Krynicy ledwie 24 miejsca
Walka z koronawirusem trwa. Od dzisiaj Szpital Uniwersytecki w Krakowie, największa i najbardziej wyspecjalizowana placówka medyczna w Małopolsce, która pełni wiodącą rolę w systemie opieki nad pacjentami między innymi chorującymi na COVID jest szpitalem koordynującym.
Czytaj także: Sprawdź, komu NFZ zrefunduje szczepienia przeciw grypie za granicą
Wojewoda małopolski Łukasz Kmita zdecydował, w związku z coraz trudniejszą sytuacją epidemiologiczną w Małopolsce zwiększyć liczbę łózek w Małopolsce o około 450, między innymi właśnie w szpitalach powiatowych.
Łącznie łóżek dla pacjentów chorujących na COVID w Małopolsce jest już około 1,5 tysiąca i nie wykluczone, że trzeba będzie tę liczbę jeszcze zwiększyć. Sytuacja, jeśli chodzi o rozwój pandemii jest bardzo dynamiczna.
Jak dowiedział się „Sądeczanin” w szpitalu w Krynicy Zdroju, który jest placówką, dla którego organem założycielskim jest powiat nowosądecki przygotowanych zostało łącznie dwadzieścia cztery łóżka dla pacjentów, u których zostało potwierdzone zakażenie koronawirusemm i osiem łóżek obserwacyjnych dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia.
- Wojewoda przyjął zasadę, że 15 procent łóżek z każdego szpitala ma zostać przekształconych w miejsca dla pacjentów zakażonych koronawiriusem – mówi Sławomir Kmak, dyrektor krynickiego szpitala. – Przeorganizowaliśmy oddział chorób wewnętrznych. Chorzy będą przebywali w jego wydzielonej części. Działamy w obecnej sytuacji w warunkach ponadstandardowych. Szpitale muszą się przeorganizować. Nie ma innego wyjścia. Zobaczymy, co będzie dalej?
Dyrektor krynickiego szpitala zapewnia, że pacjenci mają zapewnioną szerokorozumianą opiekę.
- Personel pracuje w pełnym zabezpieczeniu, ale nie wykluczam, w sytuacji podbramkowej, rotacji – dodał.
Niestety z wielu szpitali w Polsce napływają sygnały, że koronawirus nie omija pracowników szpitali będących na pierwszej linii frontu – lekarzy, personel medyczny.
- Jest to trudny czas, w tym także dla personelu medycznego – dodaje szef krynickiej lecznicy. – Trzeba pamiętać o tym, że działamy w specyficznych warunkach.
[email protected], fot. arch. Szpitala w Krynicy Zdroju