Termometry pokazały 46 stopni w Nowym Sączu. Co na to synoptyk. To możliwe?
- Przecierałem oczy ze zdumienia. Mam termometr, który pokazuje temperaturę wewnątrz domu i na zewnątrz. W słońcu jest… 46 stopni. Gdyby to jeszcze było południe, ale zegar wskazywał 18. 30. Coś niesamowitego ! Po prosty szok!- mówił mieszkaniec osiedla Zawada Jarosław Stojda, który przesłał zdjęcie do redakcji „Sądeczanina”.
Czytaj też Szok! Nie uwierzycie, ile stopni pokazywały termometry w Nowym Sączu
Dziś otrzymaliśmy zdjęcie domowego termometru, którego słupek rtęci także poszybował do 46 stopni.
czytaj też Taka zmiana w pogodzie, że aż strach. Idzie na nas trąba powietrzna z gradem
Ile jest prawdy w tych pomiarach?
- Pomiar temperatury jest rzeczą bardzo skomplikowaną – wyjaśnia Alina Jasek-Kamińska, dyżurny synoptyk krakowskiego biura prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.- Jeśli termometr znajduje się w słońcu wskakuje wyższą temperaturę.
- Ten ustandaryzowany polega na tym, że termometr znajduje się w cieniu na dwóch metrach w zamkniętej klatce meteorologicznej, pod którą musi być nawet skoszona trawa. Istnieją dokładne wytyczne jak taki pomiar ma wyglądać. Zawsze więc ta temperatura, którą prognozuje instytut meteorologii będzie niższa od wskazań domowego termometru.
Jak dodaje synoptyk, to ile wskazuje nasz termometr zależy od temperatury, która jest przy ścianie domu, jakie to są mury, czy jest przy nich powiew powietrza.