Tomasz Brzeski miał wypadek w Tatrach. Sportowiec z Rytra walczy o życie
Tomasz Brzeski był kandydatem do tytułu Sdeczanina Roku 2012. Jako młody chłopak biegał za piłką i marzył o karierze futbolisty, ale zwyciężyła miłość do lekkoatletyki. Po tym jak wybiegał dziesiątki medali sięgnął po najwyższe laury w innych dyscyplinach: nordic walking i w jednej z najtrudniejszych dyscyplin zimowych: narciarstwie wysokogórskim.
Wypadek wydarzył się w Tatrach. Tomasz Brzeski został przetransportowany do szpitala w Krakowie, gdzie przeszedł operację. Jest w stanie śpiączki farmakologicznej. Do wypadku doszło na Przełeczy Zawrat, opisuje na Facebooku jeden z uczestników zawodów.
Zobacz też: Droga Tomasza Brzeskiego: z podsądeckiej wioski na najwyższe szczyty
Co było przyczyną nieszczęśliwego upadku, który spowodował ciężki uraz głowy? Skiturowiecz Krakowa, który dzień później przemierzał przełęcz twierdzi, że trasa była bardzo oblodzona.
- Nie sposób było przejechać tamtędy na nartach. Sam ten odcinek przeszedłem w rakach - mówi narciarz. Na Facebooku Tomasza Brzeskiego pojawiły się krzepiące wpisy jego przyjaciół i sportowych fanów.
Rodzina i przyjaciele łączą się w modlitwie.
- Dziękujemy za modlitwę. Nie przestawajcie! Tomek jest silny, ma stabilny oddech. Jego serce bije, cały czas walczy z narastającym obrzękiem mózgu. Jest po jednej operacji ale widać, że ma w sobie jeszcze dużo energii, to najważniejsze, przed nim jeszcze długa droga. Najważniejsze zawody jego życia trwają. On wie, że jesteście z nim w modlitwie i trzymajcie kciuki. „Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?” - czytamy na facebookowym profilu Tomasza Brzeskiego.
We wtorek 4 kwietnia odprawione zostaną Msze święte w intencji sportowca, o godz. 8 w Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Nowym Sączu, oraz w sądeckiej bazylice św. Małgorzaty o godzinie 18-tej.
Czytaj: więcej o Tomaszu Brzeskim
(ami)