Tragedia na sądeckich plantach. Mieszkańcy znaleźli zwłoki 65-latka
Jako pierwsi na miejsce dotarli strażnicy miejscy, którzy niezwłocznie zadzwonili pod numer alarmowy i wezwali pogotowie ratunkowe. Nie czekali jednak bezczynnie. Do czasu przyjazdu karetki reanimowali nieprzytomnego mężczyznę. Niestety nie udało im się uratować jego życia. Jak się później okazało, mężczyzna miał 65-lat.
Przez wiele godzin policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej pod nadzorem prokuratora wykonywali czynności dochodzeniowe i zabezpieczali ślady.
Jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie, ciało 65-latka prawdopodobnie było powieszone. Próbowaliśmy zweryfikować tę informację u komendanta straży miejskiej.
- To się dokładnie nazywa zadzierzgnięcie, a więc utrudniony dostęp powietrza, przez co następuje utrata przytomności, a potem zgon - powiedział nam Ryszard Wasiluk, komendant Straży Miejskiej w Nowym Sączu.
Śledczy wstępnie wykluczyli, aby ktoś przyczynił się do śmierci 65-latka. Wszystko więc wskazuje na to, że mężczyzna popełnił samobójstwo albo doszło do nieszczęśliwego wypadku. Policjanci zabezpieczyli jego ciało i w najbliższych dniach zostanie przeprowadzona sekcja, której wyniki pomogą ustalić śledczym dokładne przyczyny tej tragedii.
- Okoliczności tego zdarzenia są obecnie ustalane w postępowaniu, które prowadzi Komenda Miejska Policji w Nowym Sączu – powiedziała nam podkom. Justyna Basiaga z sądeckiej policji.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się również z Prokuraturą Rejonową w Nowym Sączu. Czekamy na odpowiedź. ([email protected] Fot. Ilustracyjna Sylwia Siwulska)