Trzęsienie ziemi w Muszynie. Burmistrz Golba przeżył to drugi raz

Nie tylko w Krynicy i okolicach uzdrowiska zatrzęsła się ziemia. Mocne drgania były odczuwalne także w Muszynie. U burmistrza miasteczka zadrżały ściany domu. Nie po raz pierwszy.

Burmistrz Muszyny Jan Golba, tak jak mieszkańcy miasteczka trzęsieniem ziemi jest poruszony. Dobrze pamięta, jak tuż przed pójściem spać poczuł jak zatrzęsły się ściany jego domu.

Czytaj też Trzęsienie ziemi w Krynicy i Muszynie! Pękały płytki w podłogach

Właśnie miałem zamiar się już położyć, kiedy poczułem mocne drgania. Ściany wyraźnie się zatrzęsły - mówi w rozmowie z Sadeczanin.Info - burmistrz Muszyny. Ponieważ mieszkam jakieś dwieście metrów od torów kolejowych, w pierwszym momencie byłem przekonany, że to pociąg, potem dopiero pomyślałem, że ten pociąg musiałby być bardzo ciężki - opowiada Golba.

Potem - jak dodaje burmistrz - przyszło mu do głowy, że to mogło być trzęsienie ziemi, które na początku lat dziewięćdziesiątych nawiedziło Muszynę.

Czytaj też Trzęsienie ziemi w Krynicy i Muszynie. Wiadomo już jaką siłę miały wstrząsy

- Postanowiłem zerknąć na fejsbuka. Pomyślałem, że tam na pewno znajdę jakieś informacje. nie myliłem się. Znajomi z sieci pisali, że też poczuli drgania.

Golba wspomina, poprzednie trzęsienie ziemi w 1992 roku, które było o wiele silniejsze.

- Wstrząsy miały siłę 4,6 w skali Richtera. Pamiętam, jak zatrząsł cały urząd. Huśtały się żyrandole pod sufitem. To było rzeczywiście przerażające.

Choć tym razem drgania były o wiele słabsze, to i tak burmistrz zlecił służbom sprawdzenie czy w miasteczku nie doszło do pęknięcia ścian budynków, fundamentów czy jezdni. Na razie nie dotarły do mnie takie informacje, ale pewność w tej sprawie będę miał dopiero jutro.

[email protected] fot. T.K

Skomentuj