Trzysta pięćdziesiąt jaj, 50 litrów żuru i 70 osób przy stole wielkanocnym

Czytaj także: W Nowym Sączu można będzie korzystać z e-hulajnóg. Od kiedy?

Przygotowania do Świąt Wielkanocnych trwały w Domu im. św. Brata Alberta już od kilku tygodni, bo i przygotowanie wielkanocnego śniadania, a potem menu na dwa świąteczne dni na tyle osób jest, można powiedzieć, operacją logistyczną.

- Do śniadania wielkanocnego osoby, mieszkające w tej placówce będą zasiadały w dwóch turach – powiedział Leszek Lizoń, dyrektor sprawujący pieczę nad schroniskiem dla osób bezdomnych w Nowym Sączu. – Stołówka, w której są jedzone posiłki jest niewielka, więc wszystkich osób nie pomieści.

Dyrektor schroniska przyznaje, że większość osób mieszkających w sądeckim schronisku pozostaje w nim na święta. Przez rodziny zapraszane są nieliczne. - Do rodzin pojadą może cztery osoby – dodaje dyrektor Lizoń. – Staramy się w takim szczególnym czasie u nas stworzyć rodzinną atmosferę.

Co roku, przed każdymi świętami na pełny zegar pracuje schroniskowa kuchnia, której szefuje Roman Bocheński. Dzisiaj w placówce będą gotowane wielkanocne jajka, by zyskały odpowiednią barwę, oczywiście w łupinach z cebuli. Część trafi naturalnie do wielkanocnego koszyka, a część na świąteczny stół.

Czytaj także: Trzysta pięćdziesiąt jaj, 50 litrów żuru i 70 osób przy stole wielkanocnym

- Do wielkanocnego koszyka trafi świąteczna babka, chleb, chrzan z jajkiem, ćwikła, kiełbasa swojska i ładna serwetka – mówi Roman Bocheński, szef schroniskowej kuchni. – A co na święta. Też postaramy się, by na świątecznym stole nie zabrakło świątecznych przysmaków, które muszą na nim być. Będzie suto.

Szef kuchni nadmienia, że w placówce mieszka większość starszych osób, więc i menu będzie dostosowane do potrzeb zdrowotnych mieszkańców.

- W świątecznym menu znajdzie się oczywiście żurek z jajkiem, ziemniaki, surówki, sałatki jarzynowe, wędliny – wymienia nasz rozmówca.  – Tego pierwszego będzie aż pięćdziesiąt litrów. Wiadomo, że są i tacy mieszkańcy, którzy biorą dokładkę.

Wczoraj do placówki dotarło 360 sztuk zamówionych jajek. Pan Roman mówi, że część jajek znajdzie się na świątecznym stole, część trafi do wielkanocnych koszyków, sałatek jarzynowych a część do wielkanocnego żuru. W lodówkach czekają wędliny: kiełbasa, chudy boczek, szynka. Oczywiście będą także pyszne słodkości. ([email protected]), fot. IM.