On umarł rano. Ona poszła za nim wieczorem. Płaczą po nich Chomranice
Michał Wójcik ukształtował najprężniejszy w swej historii oddział stowarzyszenia z siedzibą w Chełmcu. Funkcję skarbnika objął na samym początku, to roku1995. Przez pierwsze lata swego istnienia Kasa liczyła około 200 członków, by w jej szczytowym momencie liczyć ponad 600. Michał Wójcik zarządzał więc największym w historii oddziałem nawiązującym w swej tradycji do słynnych kas zapomogowo-pożyczkowych Stefczyka a ideowo odzwierciedlającej idee solidarności i pomocniczości.
- Potrafił jednoczyć ludzi, wokół wspólnych problemów i zarażać nowe osoby poczuciem społecznej misji i pomagania sobie w trudnych chwilach - przyznają zgodnie działacze stowarzyszenia. - Poprzez swą aktywność społeczną promował wzorzec oszczędzania i przedsiębiorczości, a przede wszystkim pomagania słabszym.
Dzięki wytężonej pracy Michała Wójcika, Koło Gminne w Chełmcu zajmowało czołowe pozycje w tabelach prezentujących roczne sprawozdanie finansowe z obrotu Stowarzyszenia.
Potrafił przekonać do ważności sprawy, dla której poświęcił znaczącą część swego życia. Schedę po ojcu przejął jego syn Dominik, który sam aktualnie idąc w ślady ojca pełni po dziś dzień funkcję skarbnika chełmieckiego oddziału Kasy Wzajemnej Pomocy. Obecnie koło posiada ponad 600 tys. zł środków finansowych i udziela ponad 160 pożyczek w ciągu roku na taką właśnie wysokość.
Swoje życie zawodowe zmarły Michał Wójcik wypełnił pracą w Polskich Kolejach Państwowych. Był znanym i szanowanym działaczem Solidarności Rolników Indywidualnych. Politycznie był aktywnym działaczem w Stronnictwie Konserwatywno-Ludowym – Ruchu Narodowym Polski. Pełnił także funkcję radnego Gminy Chełmiec.
Michał Wójcik miał 87 lat, a żona Danuta 84. Małżeństwem byli od 1957. (PB, jm) Fot. Z archiwum Bogusławy Pietrzak