Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
30/08/2021 - 13:10

W Bobowej może powstać zbiornik wodny. Ma zabezpieczyć przed suszą i powodzią

Gmina Bobowa ma w planach budowę zbiornika wodnego. Jego celem, oprócz zabezpieczenia wody pitnej, może być także ochrona przed powodzią. Szczegóły wyjaśnia Wacław Ligęza, burmistrz Bobowej.

fot.: Pixabay/ zdjęcie ilustracyjne

Podczas intensywnych opadów, w naszym regionie szczególnie niebezpieczna potrafi być rzeka Biała. Poniedziałkowego poranka, w związku z podniesieniem jej wód, nieprzejezdna była ulica Berdechowska. Z prawdziwymi chwilami grozy mieliśmy jednak do czynienia w 2010 roku, gdy niszczyła dosłownie wszystko, co stanęło na jej drodze.

Zbiornik wodny, którego budowa jest planowana na terenie gminy Bobowa mógłby chronić przed skutkami deszczu. Jego celem byłoby jednak również zabezpieczenie wody pitnej. Szczegóły wyjaśnia burmistrz Bobowej Wacław Ligęza.

 – Mamy ujęcie brzegowe wody pitnej. Kiedy jest susza i korytem rzeki przepływa bardzo mało wody, występują obawy, by nam jej nie zabrakło lub żeby nie była gorszej jakości. Dysponujemy terenem w Wilczyskach, który ma ponad 20 hektarów. Myślę, że to dobre miejsce, by wykonać taki zbiornik. Oprócz tego, możliwe, że udałoby się tam zorganizować też miejsce do rekreacji – mówi.

- Pomysł zasygnalizowałem panu wojewodzie Łukaszowi Kmicie. Z inicjatywą zapoznał się też zastępca dyrektora Wód Polskich, który obiecał, że pojawi się z osobami kompetentnymi. Ocenią one czy budowa zbiornika jest możliwa i czy miałby on także funkcję przeciwpowodziową. Trwają ustalenia – dodaje.

Pojawia się wobec tego pytanie, kiedy możemy się spodziewać jej rozpoczęcia. Burmistrz Ligęza wyjaśnia, że jest to jeszcze odległa perspektywa. – Stanowisko muszą zająć przedstawiciele Wód Polskich. Jeśli stwierdzą, że budowa ma uzasadnienie, przystąpimy do kolejnych kroków – twierdzi.

Burmistrz prognozuje, że zbiornik może kosztować około 30 milionów złotych. – To mój szacunek. Wiadomo jednak, że ceny się teraz szybko zmieniają. Więcej będziemy wiedzieć, kiedy wypowiedzą się eksperci – tłumaczy Wacław Ligęza. ([email protected], fot.: fot.: Pixabay/ zdjęcie ilustracyjne)







Dziękujemy za przesłanie błędu