Mobilne fotopułapki to najlepszy bat na śmieciarzy. W Piwnicznej-Zdroju to sprawdzili
Zobacz też: Remont DK 75 na Sądecczyźnie: sprawdź gdzie będzie wahadło przez całe wakacje
Już w czerwcu 2022 roku - w ślad za lawiną zgłoszeń o dzikich wysypiskach śmieci m.in. na górskich szlakch - burmistrz Dariusz Chorużyk zapowiadał, że gmina uruchamia na swoim terenie monitoring. – Podgląd do nagrań będzie miał nasz operator, ten sam, który obsługuje profesjonalny monitoring w siedzibie naszego urzędu. Kamery będą działać na zasadzie fotopułapki – by przejrzeć nagraną zawartość trzeba je będzie zabierać do centrum dowodzenia - tłumaczył gospodarz gminy.
Dziś już możemy powiedzieć, że system się sprawdził a jego obsługą zajmuje się ZGKiM.
Zobacz też: Piwniczna-Zdrój: będzie remont basenu na Radwanowie. Kiedy go zamkną?
- Mamy na stanie kilka fotopułapek, ich ilość wolimy zachować dla siebie, które rotacyjnie montujemy w takich newralgicznych miejscach, o których wiemy, że są zaśmiecane czy które były często były zaśmiecane w przeszłości. I rzeczywiście przynosi to zamierzony skutek. Już same tablice, że teren jest monitorowany robią swoje – informuje Andrzej Górski dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Piwnicznej-Zdroju.
Pobliska gmina Rytro już od dłuższego czasu przymierza się z kolei do montażu stałego monitoringu w miejscach, gdzie dochodzi najczęściej do kradzieży i aktów wandalizmu. Czy i Piwniczna-Zdrój pójdzie w tym kierunku? – My takie strefy mamy już objęte monitoringiem. Kamery są na terenie Nakła i na terenie pola namiotowego. Ale wydaje mi się – szczególnie w zestawieniu nakładów do uzysku – że fotopułapki jednak sprawdzają się lepiej – wyjaśnia Górski.
Inna rzecz, że fotopułapki można używać w mobilny, elastyczny sposób – instalować je tam, gdzie są akurat potrzebne bez martwienia się o całą niezbędną instalację, której wymagają kamery. ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info)