Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
23/04/2015 - 21:00

W Sokole o raku. Nie musimy umierać na nowotwory

Choroby nowotworowe są plagą współczesnej cywilizacji. Rak - to słowo nadal paraliżuje jeszcze wielu pacjentów, jeśli usłyszą oni taką diagnozę od lekarza. Nie musi ona oznaczać jednak od razu tego najgorszego. Nie musimy umierać na nowotwory. Mówił o tym wczoraj lek. Robert Bakalarz, onkolog z sądeckiego szpitala, podczas seminarium o zdrowiu, zorganizowanym przez Fundację Sądecką w Małopolskim Centrum Kultury „Sokół” w Nowym Sączu.
Na raka zapada niestety coraz więcej osób, a granica wiekowa pacjentów onkologicznych, drastycznie się obniża. W statystykach chorób onkologicznych przodują zdecydowanie zachorowania na raka piersi, płuc i jelita grubego. Współczesna medycyna, która nieustannie rozwija się w dziedzinie onkologii, daje lekarzom ogromne możliwości szybkiego diagnozowania i skutecznego leczenia nowotworów. Choroba wykryta we wczesnym stadium, jak przyznają onkolodzy, bardzo dobrze rokuje i w bardzo wielu przypadkach kończy się pełnym wyleczeniem.

- Rzeczywiście nie musimy umierać na nowotwory – rozpoczął swój wykład doktor Robert Bakalarz, kierujący Oddziałem Onkologii Klinicznej w Centrum Onkologii w Nowym Sączu. – Dzisiaj mamy bardzo duże możliwości terapeutyczne w leczeniu każdego rodzaju nowotworu. Współczesna onkologia opiera się na czterech metodach leczenia: chemioterapii, radioterapii, hormonoterapii i leczeniu celowanym, no i oczywiście części chirurgicznej czyli zabiegowej.

Jedną z najstarszych metod leczenia w onkologii jest chemioterapia, która prężnie się rozwija w oparciu o coraz to nowsze leki i schematy leczenia.

- Onkologia to dziedzina medycyny, w której obserwowany jest bardzo duży postęp bo, powiem to może obrazowo, coraz głębiej sięgamy do komórki nowotworowej, poznajemy jej oporność. Komórka nowotworowa, jak każda w naszym organizmie, broni się przed tym, co może ją zniszczyć. Lekarze onkolodzy umieją coraz lepiej omijać „szlaki obronne” komórki nowotworowej. To jest bardzo duży sukces medycyny.

Chemioterapia wymaga, co podkreślił prelegent wczorajszego sympozjum, bardzo wnikliwej analizy zarówno zaawansowania choroby, jak i stanu zdrowia pacjenta. Nie zawsze można podać choremu „chemię” i nie zawsze jest to wskazane. Chemioterapia niszczy komórki nowotworowe w organizmie człowieka, ale jest to, jak zaznaczył doktor Bakalarz – broń obosieczna. Działa ona ogólnoustrojowo, ale ma szereg działań ubocznych.

Niewłaściwie zastosowana i niewłaściwie dawkowana może przynieść więcej szkody, niż pożytku. Zadaniem lekarza-onkologa jest tak dobrać leczenie, dawkę chemioterapii, tak zabezpieczyć pacjenta przed wystąpieniem działań ubocznych (np., wypadaniem włosów, występowaniem nudności), aby było ich jak najmniej.

Inną metodą leczenia wykorzystywaną przez onkologów jest radioterapia, która polega na stosowaniu promieniowania jonizującego, elektronowego, czy protonowego (to ostatnie dotyczy leczenia raka oka oraz prostaty). Choremu podaje się dużą dawkę energii w określonym polu, które jest bardzo dokładnie wyliczane przez lekarzy i fizyków. Wspomniana energia niszczy komórki nowotworowe. Radioterapia działa w miejscu, w którym została zastosowana. W tej metodzie występują również działania uboczne. Onkolodzy w walce z chorobami nowotworowymi stosują też hormonoterapię. Jest to metoda opierająca się na założeniu, że na komórkach nowotworowych występują receptory dla naszych własnych hormonów, które łącząc się z w/w pobudzają komórki rakowe do rozwoju. Stosowane przez onkologów leczenie bądź zmniejsza pulę krążących hormonów, bądź poprzez te same receptory łączy z komórkami rakowymi i niszczy je.

Hormonoterapia stosowana jest m.in. w leczeniu raka piersi i trzonu macicy u kobiet oraz raka prostaty u mężczyzn. Działań ubocznych w hormonoterapii, w porównaniu z innymi metodami leczenia onkologicznego, jest zdecydowanie mniej.

Najmłodszą metodą wykorzystywaną przez lekarzy w walce z rakiem jest leczenie celowane.

- Przełom w onkologii następuje co roku, ale trzeba mieć dystans do nowinek – przyznaje sądecki onkolog. – Lekarze zawsze starają się dobierać leczenie tak, aby było ono jak najbardziej skuteczne. Walczą oni z chorobą wspomnianymi metodami.

Niezwykle istotną kwestią jest również profilaktyka.

Przyjmuje się, że na występowanie chorób nowotworowych duży wpływa mają: styl życia, warunki środowiskowe, a także nawyki żywieniowe. Zauważalny jest gwałtowny wzrost zachorowań na nowotwory. Do onkologów kierowani są coraz młodsi pacjenci.

Onkolodzy przyjmują, że duża liczba zachorowań na raka wywołana jest przewlekłym lub biernym paleniem papierosów.

Obecnie jest to jeden z głównych czynników wywołujących choroby nowotworowe m.in. raka płuc. Zaprzestanie palenia papierosów jest jedną z metod zapobiegającą występowaniu tego rodzaju nowotworu.

Otyłość jest kolejnym czynnikiem, który może przyczynić się do pojawienia się choroby nowotworowej (np. okrężnicy, przełyku, trzonu macicy, nerki). Zdaniem doktora Bakalarza, co piaty Polak ma już z nią problemy.

Jak zapobiegać otyłości? Przede wszystkim prowadzić aktywny tryb życia, dużo się ruszać, stosować dietę, w której jak najmniej jest tłuszczów zwierzęcych, a jak najwięcej warzyw, owoców, tłuszczów nienasyconych (roślinnych). Ale musi być to dieta zbilansowana. Wszystko w granicach rozsądku.

Doktor Bakalarz mówił również o raku jelita grubego oraz o tym, jak można mu zapobiegać. Przede wszystkim należy dbać o regularne wypróżnienie, dostarczać organizmowi produkty zawierające błonnik, który przyczynia się do prawidłowej pracy przewody pokarmowego. Podstawą leczenia raka jelita grubego jest chirurgia wspierana przez metody leczenia wykorzystywane w onkologii. Każda osoba powyżej 50 roku życia powinna wykonać badanie kału na krew utajoną, a także kolonoskopię.

- Mówimy o osobach, które nie są obciążone czynnikami ryzyka, jak chociażby polipowatością jelita grubego – dodaje lekarz.

Nowotworem, który zajmuje niekwestionowane pierwsze miejsce wśród chorób nowotworowych kobiet jest rak piersi. Wśród czynników ryzyka zachorowania na ten rodzaj nowotworu lekarze wymieniają: wczesną menstruację i późną menopauzę, pierwszy poród po 35 roku życia, stosowanie używek (palenie papierosów, picie alkoholu), występowanie raka piersi w rodzinie, a także genetyczne obciążenia.

- Apelujemy do kobiet, aby każda z pań powyżej 20 roku życia wykonywała sobie samobadanie piersi, a od 30 roku życia zgłaszała się na badania USG piersi. Od 35 roku życia dopuszczane są już badania mammograficzne, szczególnie w grupach ryzyka. Od 50 roku życia wszystkie panie raz na dwa lata powinny bezwzględnie mieć robioną mammografię. Choroba nowotworowa wcześnie wykryta jest całkowicie uleczalna. Dużo gorzej leczy się wszystkie zaawansowane jej postaci.

(MIGA)
Fot. (MIGA)








Dziękujemy za przesłanie błędu