Wichura zebrała żniwo. Połamane drzewa, uszkodzone dachy, zerwane linie...
Sprawdziły się ostrzeżenia meteorologiczne o silnym wietrze. Powodem wichury jest gwałtowny niż znad Atlantyku, który uderzył w Polskę. Żywioł dał się we znaki także mieszkańcom naszego regionu.
Zobacz też Nadciąga wichura. Porywy wiatru mogą osiągać nawet 120 km/h
Sądeccy strażacy usuwali drzewa powalone na drogę w Witowicach Dolnych, Grybowie, Bilsku, Cieniawie, Kamionce Wielkiej, Krynicy, Piorunce oraz Nawojowej. Na ulicy Ruchu Ludowego w Nowym Sączu zabezpieczali budynek, na który silny wiatr przewrócił drzewo. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Z kolei w Ptaszkowej wiatr zerwał poszycie dachu na budynku mieszkalnym. Wichura uszkodziła na Sądecczyźnie stacje transformatorowe na liniach średniego napięcia. 330 osób przez wiele godzin nie miało prądu. Taka sytuacja była w gminie Nawojowa i Łabowa. Do tej pory strażacy odnotowali aż siedemnaście interwencji.
Zobacz też Wieje grozą. Orkan Sabina, huragan Ciara dziś też dadzą nam popalić
Pracowitą noc i poranek mieli także gorliccy strażacy. Wielokrotnie byli proszeni o pomoc.
- Na obecną chwilę dwadzieścia jeden razy wyjeżdżaliśmy, aby usunąć drzewa powalone na drogi wojewódzkie, powiatowe i gminne. Najczęściej interweniowaliśmy w gminie Lipinki, Łużna i Moszczenica. Na szczęście nikt nie ucierpiał w tych zdarzeniach – informuje mł. bryg. mgr inż. Dariusz Surmacz, rzecznik prasowy gorlickiej straży pożarnej. Silny wiatr uszkodził także dziesięć budynków, zrywając okucie dachowe, papę albo dachówkę.
RG [email protected], fot. PSP Nowy Sącz, OSP Łużna, OSP Lipinki