Wielkie sprzątanie po huraganie wandali w Parku Strzeleckim. Policja szuka sprawców

W zdewastowanym przez wandali Parku Strzeleckim w Nowym Sączu trwa wielkie sprzątanie. Po naszym materiale kierownictwo Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Nowym Sączu, które administruje tym obiektem, zawiadomiło o uszkodzeniach sądecką policję.

„Sądeczanin”, jako pierwszy napisał o tym, co stało się w parku. Zamieściliśmy zdjęcia.Wandale połamali drewniane ławki, roznieśli w drobny mak przenośną toaletę toi – toi. Pokotem położyły się zadaszenia, pod którymi, podczas odbywających się w parku imprez kulturalnych można było usiąść na ławkach i coś zjeść.

Parkiem, który ma być rewitalizowany administruje Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Nowym Sączu. Dzisiaj Paweł Badura, dyrektor MOSiR-u zawiadomił sądecką policję o dewastacji parku.

Zobacz także: Huragan przeszedł nad Parkiem Strzeleckim. Tego nie da się opisać [ZDJĘCIA]

Potwierdziła nam to rzeczniczka sądeckiej policji asp. Iwona Grzebyk-Dulak. - Zostało przyjęte zgłoszenie o uszkodzeniu mienia - mówi pani rzecznik.

Paweł Badura przyznaje, że obiekt nie jest obecnie monitorowany. Nie ma w nim zamontowanych kamer. Kiedyś pieczę nad nim miała jedna z sądeckich firm ochroniarskich. Teraz, w parku pozostała jedynie wizytówka firmy.

- Po tym, jak policjanci wykonali dzisiaj oględziny rozpoczęło się sprzątanie tego, co zniszczyli wandale – mówi Paweł Badura. – Bramy wejściowe do tej części parku, gdzie stoi amfiteatr są zamykane, ale nie trudno przeskoczyć przez ogrodzenie. Wandali, jak sądzę było kilku, bo do przewrócenia zadaszeń naprawdę potrzeba było siły.

Dzisiaj skutki dewastacji sprzątali pracownicy MOSiR. Potrwa ono z pewnością jeszcze jutro.

- Straty szacujemy wstępnie na około dwa tysiące złotych – dodaje Paweł Badura. – Do tego doliczyć trzeba koszty wywiezienia na wysypisko śmieci zniszczonych elementów.

[email protected], Fot. TK.