Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
12/08/2015 - 13:50

Wróci dyspozytornia pogotowia? Zbierają podpisy pod petycją

Rusza akcja zbierania podpisów pod petycją w sprawie przywrócenia dyspozytorni pogotowia ratunkowego w Nowym Sączu. – Jesli to nie pomoże, to zostaje już tylko zmiana wojewody – oświadczył sądecki poseł Arkadiusz Mularczyk (SP), który liczy, że po wyborach nowy wojewoda z namaszczenia prawicowych parti,i zrobi to, czego nie ma zamiaru zrobić Jerzy Miller.
Poseł Arkadiusz Mularczyk (Solidarna Polska) powiedział niedawno, że będzie interweniował u wojewody małopolskiego Jerzego Millera, a także u ministra zdrowia prof. Mariana Zembali o przywrócenie w Nowym Sączu dyspozytorni pogotowia ratunkowego. Nic chyba nie wskórał, bo teraz postanowił sięgnąć po inne argumenty.

Dziś ( 12.08) na konferencji prasowej w Nowym Sączu ogłosił akcję zbierania podpisów pod petycją o przywrócenie Sądecczyźnie dyspozytorni.

- Liczę na kilka, klikanaście tysięcy podpisów. To mocny sygnał dla władz małopolski, żeby poważnie potraktowały postulaty mieszkańców, tym bardziej, że chodzi o ludzkie życie –
mówił, przywołując m.in. niedawną tragedię, jaka wydarzyła się w Kamionce Małej w powiecie limanowskim.

Zmarła tam kobieta, padły oksarżenia, że karetka nei dojechała na czas i pojawiło się pytanie czy dyspozytor pogotowia ratunkowego pomylił miejscowości bo nie znał dobrze terenu?

Czytaj: Tragedia w Kamionce Małej

- Nic dziwnego, bo ludzie z Tarnowa moga nie znać dobrze mapy naszego regionu. Limanowoszczyzna, Sądecczyzna to wiele małych miejscowości, często brakuje zasięgu telefonii, nie pomaga GPS, są wioski o takiej samej nazwie w różnych gminach – mówił Mularczyk.
- W sytuacji, gdy dyspozytor wysyła karetkę z Tarnowa na teren, którego specyfiki kompletnie nie zna i na monitorze wyświetlają mu się, mówię przykładowo, cztery miejscowości Kamionka, trzy miejscowości Gródek, to moim zdaniem, będzie dochodziło, do sytuacji, że te karetki wysyłane będą do miejscowości nie tam, gdzie jest potrzebna pomoc. Według mnie będzie się to dalej zdarzało. Tak system nie powinien funkcjonować. Koszt przywrócenia dyspozytorni też nie jest duży. Miejsce znalazłoby się choćby w nowej siedziebie Straży Pożarnej a etaty i tak tylko by przeniesiono z Tarnowa. Prokuratura ustaliła, że prawie 50 tys. razy karetki pogotowia zostały zadysponowane do osób potrzebujących pomocy i dojechały one do pacjenta z opóźnieniem, przekraczając maksymalny czas dojazdu, zarówno w mieście, jak i na terenach wiejskich - powiedział poseł.
Przyznał jednak, przyciskany przez dziennikarzy, że to dane obejmujące okres także sprzed okresu wprowadzenia zmian przez wojewodę.

Przypomnijmy: wojewoda małopolski Jerzy Miller w grudniu 2012 roku zdecydował się w grudniu 2012 r. zreorganizować system ratownictwa medycznego. Wtedy została też zlikwidowana dyspozytornia pogotowia ratunkowego w Nowym Sączu. Odtąd mieskzańcy naszego regionu dzwoniąc po karetkę słyszeli w słuchawce głos dyspozytora...z Tarnowa. To on wysyła karetkę na miejsce. Zdaniem władz województwa tak miało być bezpieczniej, wygodniej i taniej. “Chaos. Ludzie będą umierać” – ostrzegali nas jednak już wcześniej, jesienią 2012 roku dyspozytorzy pracownicy z Nowego Sącza. Nikt z decydentów ich jednak wtedy nie posłuchał.

czytaj:  “Chaos. Ludzie będą umierać” - ostrzegają pracownicy pogotowia

Mularczyk powiedział, że zawiadamiał już m.in Najwyższą Izbę Kontroli, ale nic nie wskórał, bo kontrola NIK nieprawidłowości w funkcjonowaniu systemu nie wykazała..

- Dlatego też postanowiłem zorganizować akcję zbierania podpisów pod petycją do Ministra Zdrowia i Wojewody Małopolskiego w sprawie przywrócenia do Nowego Sącza dyspozytorni Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego, która obsługiwałby rejon miasta Nowego Sącza oraz powiaty nowosądecki, gorlicki i limanowskiw. Można je będzie podpisywać w moim biurze poselskim prz sądeckim rynku. Petycje z formularzem na podpisy pobrać z mojej strony internetowej. www.amularczyk.pl. Zebrane podpisy proszę dostarczyć osobiście lub też w drodze korespondencyjnej do mojego biura poselskiego (Rynek 10/5, tel. 18 4437657, 33-300 Nowy Sącz) do 20 września Liczę też, że organizacyjnie pomogą wójtowie i burmistrzowie sądeckich gmin – poinformował dziś parlamentarzysta.

Mularczyk przekonywał dziennikarzy, że nie chce zrobić sobie przy tej okazji darmowej reklamy przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi i lansować się na ludzkim nieszczęsciu.
- Od dawna już walczę o tę dyspozytornię. Gdybym nic nie robił to oponenci zarzucaliby mi bezczynność - tłumaczył.

Do tej pory ani Ministerstwa Zdrowia ani wojewody, nie udało się przekonać do zmiany decyzji. Na pytanie naszej dziennikarki o powody dla których to akurat Tarnów został wybrany jako siedziba drugiej dyspozytorni, wojewoda odpowiedział pytaniem: „A dlaczego pani uważa, że Nowy Sącz jest lepszy od Tarnowa?

Według wojewody funkcjonowanie Krakowskiego Pogotowania Ratunkowego pokazało, że praca dyspozytora, którego stanowisko pracy w pobliżu stojącej karetki jest tak samo bezpieczna, jak dyspozytora odległego o 100 kilometrów.

- Czy taka petycja może teraz coś zmienić? – zapytaliśmy.

- Jeśli wojewoda decyzji nie zmieni to trzeba będzie zmienić wojewodę, innego wyjścia nie ma. Będzie ku temu okazja właśnie po wyborach. Liczę, że wojewodą zostanie ktoś z prawicy i wtedy już nikogo do niczego przekonywać nie będzie trzeba – stwierdził poseł.

BOS
Fot: BOS
 






Dziękujemy za przesłanie błędu