Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
04/05/2017 - 20:05

Zaginiony Kamil Pierzchała. Co budzi wątpliwości poszukiwaczy?

Dzisiejsze (z 4 maja) poszukiwania zaginionego Kamila Pierzchały w okolicy jego domu skończyły się fiaskiem. Psy poszukiwawcze JJ i Figo, albo jak chce policyjna nomenklatura: psy wyszkolone do wyszukiwania zwłok, nie znalazły ciała chłopaka. Paweł Futiakiewcz, właściciel pierwszego z nich zapewnia jednak: Za tydzień tu wrócimy…

Poszukiwany Kamil Pierzchała

- Psy tropiące, znajdą żywego a na ciało nie zareagują. Nasze, poszukiwawcze, na odwrót, nie zareagują na żywego, ale pokażą gdzie są albo były zwłoki. Ja nie wierzę, że osoba młoda i zdrowa może się błąkać po lesie przez pięć dni. Co innego jak są poszukiwania kogoś z demencją, kogoś z chorobą Alzheimera. Wtedy to ma sens.

Taka osoba może rzeczywiście błąkać się zupełnie zdezorientowana. I zostanie znaleziona, czasem wyziębiona, wygłodzona ale żywa. Ale w przypadku zdrowego, młodego chłopaka nie wierzę w taką historię.

Zobacz też: Zaginął Kamil Pierzchała. Na plecach ma tatuaż z napisem: wiara gwarancją wygranej

Dopytujemy na ile skuteczne są psy poszukiwawcze, psy podobne tym, które dziś szukały Kamila. – Nasze psy pomagają organizacji Niezłomni, która poszukuje grobów ofiar stalinizmu. I to z dobrym skutkiem. Bo nasze psy wytropią może nie jedno, ale trzy, cztery ciała w grobie, który ma nawet kilkadziesiąt lat. Czasem oznaczam miejsca, w których mój pies coś wyczuje, a potem się okazuje, że to na przykład drzewo, na którym ktoś się powiesił kilkanaście lat wcześniej albo miejsce, gdzie kiedyś był grób.

ES [email protected] Fot.: za zgodą Janusza Szostaka e-reporter autor Paweł Futiakiewicz / Facebook







Dziękujemy za przesłanie błędu