Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
06/06/2013 - 05:50

Zakaz handlu w niedziele: Internauci popierają, politycy podzieleni

Ponad połowa głosujących w naszej sondzie na temat zakazu handlu w niedzielę opowiedziała się za. 40 proc. jest przeciw zakazowi. Zdania na ten temat dzielą także sądeckich polityków.
W całej Polsce trwa dyskusja dotycząca handlu w niedzielę. Do Sejmu trafił projekt zmian w kodeksie pracy, który wprowadza zakaz pracy w placówkach handlowych w niedzielę, co uzasadniane jest stwierdzeniem, że „niedziela w polskiej tradycji jest dniem świętym i rodzinnym”. Jednocześnie Józef Pyzik, właściciel kilku nowosądeckich sklepów, szef sądeckiej Kongregacji Kupieckiej i członek Inicjatywy Ustawodawczej „Wolna Niedziela” zbiera podpisy popierające wprowadzenie zakazu handlu w niedziele. Czytaj: Niedziela bez handlu? Pyzik zbiera podpisy. 
Chcąc poznać opinię Czytelników naszego portalu uruchomiliśmy sondę. Internauci przez pięć dni odpowiadali na pytanie: Czy popierasz zakaz handlu w niedzielę? Do wyboru mieli trzy odpowiedzi: tak, nie, nie mam zdania. Odnotowaliśmy w sumie 3705 głosów. Za wprowadzeniem zakazu opowiedziało się 2061 głosujących, czyli 55,6 proc. Przeciw było 1553 – 41,9 proc., a zdania na ten temat nie ma zaledwie 91 (2,5 proc.) biorących udział w sondzie. Wyniki głosowania internautów pokazują, że zdanie na temat ustawowego zakazu handlu w niedzielę na Sądecczyźnie jest podzielone, choć przeważa poparcie dla planowanych zmian.
Czytelnicy portalu Sadeczanin.info swoje zdanie wyrazili także w licznych komentarzach, argumentując dlaczego są za, albo przeciw takim regulacjom. Osoba podpisująca się „hermes” tak uzasadnia swój wybór: „Oddałem głos na TAK ,nie dlatego ,że przeszkadza mi czyjaś praca w niedziele albo czyjaś religia czy, że markety wykańczają mniejszych. Przeszkadza mi to, że skoro Polska jest w Unii, w której obowiązuje zakaz handlu to i w Polsce powinien też obowiązywać, tak samo jak inne prawa i dyrektywy unijne, bez wyjątku(…)”. Natomiast „blair7” uważa, że „Tego typu zakazy są w moim mniemaniu pogwałceniem wolności, bo to ja decyduje kiedy idę na zakupy (…). Nie popieram tego projektu i mam nadzieje, że większość mieszkańców miasta i okolic tak zrobi”. Dyskutujący wysuwają liczne argumenty za i przeciw zakazowi. Przeciwnicy piszą o wzroście bezrobocia, spadku wpływów do skarbu państwa, wolnej woli każdego człowieka, który sam powinien decydować o tym, czy chce pracować w niedziele i czy właśnie wtedy ma ochotę zrobić zakupy. Zwolennicy natomiast przypominają, że każdy bez wyjątku ma prawo do wolnej niedzieli, którą można spędzić z rodziną, na co w tygodniu brakuje czasu.
Nie tylko nasi Czytelnicy są podzieleni co do kwestii wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę. Także sądeccy parlamentarzyści prezentują odmienne opinie.
Andrzej Romanek poseł Solidarnej Polski uważa, że niedziela jest czasem odpoczynku, czasem rodziny i powinno się ją spędzać z najbliższymi. – W dzisiejszych czasach mamy nie tylko emigracyjne sieroty, ale także niedzielne. Bo w wielu rodzinach jest tak, że w niedzielę nie ma któregoś z rodziców, bo jest w pracy – zwraca uwagę poseł SP. – Polacy przywykli do niedzielnych zakupów, ale czy w tej kwestii nie powinniśmy się wzorować na państwach Europy Zachodniej, które wprowadziły zakaz handlu w niedziele? – pyta. Romanek uważa, że Polakom potrzebna jest dyskusja na ten temat, po to, by podjąć odpowiednie decyzje. Jego zdaniem wprowadzenie zakazu nie wpłynie negatywnie na polską gospodarkę.
Przeciwny handlowaniu w niedzielę jest poseł Prawa i Sprawiedliwości Piotr Naimski. – Niedziela jest dniem kiedy powinno się wypoczywać. Otwieranie sklepów w niedzielę zachęca obywateli do robienia zakupów, wyciąga z domów i działa na szkodę rodziny – mówi Naimski. – Jestem przeciwnikiem niedzielnego handlu. Uważam, że poza oczywistą koniecznością, jak chociażby służba zdrowia, nie powinno się pracować w niedzielę – dodaje.
Marian Cycoń, poseł Platformy Obywatelskiej przyznaje, że sam w niedzielę zakupów nie robi, ale nie sądzi, by zakaz handlu był dobrym rozwiązaniem. – Wprowadzenie takiego zakazu może negatywnie wpłynąć na sytuacje finansową wielu rodzin – zauważa parlamentarzysta. – Myślę, że dobrze byłoby zapytać pracowników hipermarketów, co oni myślą o tym pomyśle. Bo to, czy ktoś chce pracować w niedzielę, czy chce robić zakupy w niedzielę, powinno pozostać w kwestii sumienia każdego z nas – dodaje.
Natomiast jego partyjny kolega, poseł Andrzej Czerwiński dodaje, że Polska dzisiaj nie może pozwolić sobie na wprowadzenie takiego zakazu. – Najważniejszą rzeczą jest utrzymanie miejsc pracy, a wyliczono, że wprowadzenie takich regulacji spowoduje, że do dwumilionowej rzeszy osób bezrobotnych dołączy kolejnych 50 tysięcy – podkreśla Czerwiński. – Rzeczą wiadomą i bezsporną jest, że niedziela powinna służyć wypoczynkowi, ale dla większości osób idących do pracy w niedzielę, jest to świadomy wybór – zwraca uwagę. Poseł dodaje, że w momencie, gdy Polska będzie mieć taki potencjał gospodarczy jaki mają Niemcy, czy Szwajcaria, wtedy będzie mogła sobie pozwolić na wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę.
Zdeklarowanym przeciwnikiem jest natomiast Ruch Palikota. – Taki zakaz większy bezrobocie, spowoduje spadek wpływów do budżetu państwa, a nawet odpływ pieniędzy, bo osobom zwalnianym będzie należał się zasiłek dla bezrobotnych – wylicza Jakub Bocheński, rzecznik prasowey Okręgu Wyborczego nr 14, przewodniczący Zarządu Klubu Ruchu Palikota w Nowym Sączu. – Przy okazji rodzi się pytanie dlaczego tylko handlarze mają mieć ustawowo zapewnioną niedzielę wolną od pracy, a nie inni? Jeśli ktoś jest przeciwny niech nie robi zakupów w niedzielę, czas spędza z rodziną i da możliwość wyboru innym – dodaje.

(ALF)
Fot. (BOS, MINKA, JG)
Ikonografia: (ALF)






Dziękujemy za przesłanie błędu