Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
10/08/2015 - 15:07

Zamieszanie wokół referendum. Nasi posłowie chcą więcej pytań

Zamieszanie wokół wrześniowego referendum! Wiceprezes PiS - Beata Szydło chce, by prezydent Duda dodał nowe pytania do referendum, w którym Polacy mają zadecydować o jednomandatowych okręgach wyborczych, finansowaniu partii politycznych i interpretacji przepisów podatkowych. Czy będą pytania o wiek emerytalny, lasy państwowe i sześciolatki? I co sądeccy posłowie sądzą o rozszerzeniu listy pytań.
Jak od soboty donoszą ogólnopolskie media, wiceprezes PiS zwróciła sie do prezydenta Andrzeja Dudy o dodanie do wrześniowego referendum nowych pytań.

Beata Szydło chce, by oprócz zatwierdzonych przez prezydenta Komorowskiego tematów: czy popierasz wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu, utrzymanie dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa i wprowadzenie zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości, co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika, Polacy wypowiedzieli się także w innych kwestiach.

Szydło zaproponowała: przywrócenie powszechnego wieku emerytalnego wynoszącego 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, utrzymanie dotychczasowego systemu funkcjonowania Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe oraz zniesienie obowiązku szkolnego sześciolatków. Prezydent Duda postanowił rozpatrzyć te sprawę. Proponowane tematy znalazły sie we wcześniejszych inicjatywach obywatelskich.

Według portalu wp.pl, chociaż konstytucjonaliści, z powodów proceduralnych, rozwiewają nadzieje na dodanie nowych pytań do referendum, pojawiają się kolejne propozycje. Janusz Palikot z Twojego Ruchu chciałby spytać Polaków, czy odpowiada im religia w szkole finansowana z budżetu państwa i czy chcą likwidacji funduszu kościelnego.
Zapytaliśmy o opinie w sprawie dodania nowych pytań sądeckich posłów.

Barbara Bartuś (PiS); Pytania, na które będą odpowiadać Polacy nie dotyczą kwestii naprawdę ważnych dla społeczeństwa. Projekty obywatelskie, w których zebrano po kilka milionów podpisów powinny zostać uwzględnione w pytaniach referendalnych.

Andrzej Romanek (SP): Przyjrzyjmy się innym krajom europejskim. W Szwajcarii referendum jest ważną formą demokratycznego udziału obywateli w sprawowaniu władzy. Zazwyczaj odbywają się tam cztery referenda rocznie, średnio, co kwartał. Obawiam się jednak, że w Polsce, kontekst polityczny może przeważyć nad merytorycznym. Ewentualne wprowadzenie JOW-ów nie spowoduje dużych zmian, gdyż JOW-y obowiązują już w wyborach do senatu. Zagorzali zwolennicy JOW-ów mogą również najwięcej stracić na ich wprowadzeniu. Zasady finansowania partii politycznych powinny być starannie przemyślane, by nie doszło do uwikłania polityki w niekorzystne relacje z biznesem.

Arkadiusz Mularczyk (SP): Prezydent Komorowski niepotrzebnie ogłosił referendum po przegraniu pierwszej tury wyborów prezydenckich. Będzie ono bardzo kosztowne. Wprowadzenie JOW-ów może spolaryzować Polskę na popierające prawicę wschód oraz południe i lewicowo – liberalny zachód. Opowiadam się za rozwiązaniem mieszanym. Finansowanie partii politycznych powinno gwarantować przejrzystość zasad i chronić przed patologiami. Popieram uzupełnienie pytań referendalnych o zagadnienia poruszone przez wiceprezes PiS we wniosku do prezydenta. Uważam jednak, że propozycje Janusza Palikota mają na celu wyłącznie atak na Kościół i nie odzwierciedlają rzeczywistych nastrojów i potrzeb społecznych.

Nie udało nam sie niestety skontaktować z reprezentującymi Sądecczyznę posłami PO.

Prezydent podejmie decyzję o dodaniu pytań do wrześniowego referendum po powrocie do Warszawy i konsultacji z doradcami.

MN






Dziękujemy za przesłanie błędu