Zaskakujące odkrycia w zabytkowej świątyni. Dowiedzieli się, co było na początku
Trudna praca z zabytkami
Ksiądz Mirosław Papier przyznaje, że prace remontowe w zabytkowej świątyni nie należą do łatwych zadań. Dobrze jest oglądać odpowiednio utrzymane zabytki, ale gorzej jest się nimi opiekować. Do tego trzeba przede wszystkim wytrwałości i cierpliwości.
Tych cech z pewnością nie brakuje księdzu proboszczowi i jego parafianom, którzy od kilku dobrych lat znoszą trudy remontu i wciąż wspierają to dzieło. Ogromną pomocą dla parafii są dofinansowania z różnych źródeł (z Unii Europejskiej czy z województwa małopolskiego).
Niedawno parafia z Jazowska kolejny raz zdobyła środki zewnętrzne na remont. Kościołowi w gminie Łącko przypadło 70 tysięcy złotych z budżetu województwa na prace konserwatorskie, restauratorskie lub roboty budowlane przy małopolskich zabytkach wpisanych do rejestru.
Jak wskazuje ksiądz proboszcz, żeby dokończyć prace w kościele w Jazowsku potrzeba jeszcze 900 tysięcy złotych. A ile czasu? To zależy od środków – odpowiada proboszcz. Parafia liczy po cichu na przyznanie środków z KPO (Krajowego Planu Odbudowy). Jeśli do Jazowska trafi milion złotych, prace mogą zostać skończone w rok.
Niestety, renowacja zabytków jest nie tylko czasochłonna, ale też bardzo kosztowana. Samo ściągnięcie warstw polichromii w prezbiterium trwało dwa lata i kosztowało około 300 tysięcy złotych. Ogólny kosztorys tego wielkiego przedsięwzięcia opiewa na 2 miliony 200 tysięcy złotych.
Dowodem na to, że warto inwestować w zabytkową świątynię takie pieniądze jest boczny ołtarz (na prawej ścianie kościoła). Ten ołtarz jest starszy nawet niż późnobarokowy ołtarz główny. Przed renowacją był już bardzo zniszczony. Patrząc na niego teraz, trudno w to uwierzyć. ([email protected], fot. SKS)