Znowu się sypie sprawa z wywozem śmieci w gminie Chełmiec?
- W poniedziałek zabrali tylko kontenery i worki ze szkłem, resztę śmieci zostawili i tak to stoi do dzisiaj. Dzwoniłem do gminy a tam wzięli ode mnie adres i powiedzieli, że oddzwonią, ale nie oddzwonili. Mówiłem, że to tych śmieci co zostały, to się jakieś zwierzęta dobierają i rozwlekają je wszędzie. To usłyszałem, że śmieci na swojej posesji muszę sobie sam dopilnować. To ja tam mam może stać przez całą dobę? – nie krył irytacji mieszkaniec Dąbrowej zaznaczając, że zaalarmował już w tej sprawie radną Iwonę Kantor. Z sołtysem jeszcze nie nasz Czytelnik nie rozmawiał, bo uznał, że gmina najszybciej zareaguje jak sprawą zajmą się media.
Zobacz też: Chełmiec: Harmonogram wywozu śmieci w styczniu 2020 roku
Okazuje się jednak, że wystarczy porozmawiać z sołtysem Dąbrowy Markiem Rzeźniczakiem by sprawa się wyjaśniła. Okazuje się, że śmieci nie zostały do końca tam, gdzie nowy kontrahent nie miał odpowiednich aut. – Jeździłem z nimi 13 stycznia przez cały dzień. Oni mają tylko duże samochody i nie wszędzie mogli nimi jechać. Mimo to zebraliśmy bardzo dużo śmieci. Ustaliśmy też, że to, co zostało zabiorą do piątku – mówi krótko sołtys.
Tym samym nie ma tu miejsca o obawy, że znów firma sprzątająca wystawia mieszkańców do wiatru a chodzi jedynie o wypracowanie logistyki obsługi poszczególnych sołectw. Jest to tym zasadniejsze, że firma EMPOL obsługuje gminę dopiero do stycznia tego roku a przecież w części sołectw gminy Chełmiec do niektórych przysiółków prowadzą bardzo wąskie drogi, po których dużym autem ciężarowym rzeczywiście poruszać się nie sposób. Tyle, że takich niespodziankach najczęściej można się dowiedzieć nie z mapy a w praktyce. Nie bez powodu - jak widać – sołtys zaangażował się w pierwszą zbiórkę śmieci osobiście.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez SYGNAŁ
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info