Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
21/12/2020 - 12:30

Zróbcie coś z tym felernym zakrętem! Tylko czyj ten zakręt jest?

Po raz kolejny przyszło nam interweniować w sprawie drogi na terenie Łazów Biegonickich w gminie Stary Sącz. Tym razem nie chodzi jednak o budowę chodnika, tylko o przebudowanie niebezpiecznego zakrętu. Tyle tylko, że wszystko wskazuje na to, że ów zakręt ma aż dwóch właścicieli.

Zobacz też: Wypadek w Łazach Biegonickich. Kierowca trafił do szpitala [WIDEO, ZDJĘCIA]

Zwracam się z prośbą o interwencję dziennikarską, odnośnie feralnego zakrętu pomiędzy Starym, a Nowym Sączem. Dokładnie na Łazach Biegonickich. Nikt nic nie robi w kierunku poprawy bezpieczeństwa, a w tym miejscu co chwilę są wypadki. Warto zobaczyć statystyki w Internecie - napisał do nas pan Marcin Tokarczyk według którego, feralny zakręt jest źle wyprofilowany i całkowicie nieoznaczony.

- Mieszkam w okolicy od paru lat i widzę, że ten punkt jest bardzo zdradliwy, a nikt z tym nic nie robi. Czy włodarze czekają na jakąś tragedię? Nie pisałbym, ale ostatnio moja żona, w tym właśnie miejscu, o mały włos uniknęła zderzenia czołowego z samochodem który z nadmierną prędkością wypadł z szosy  i uderzył w bariery – obrazuje skalę problemu mężczyzna.

Zobacz też: Wypadek w Łazach Biegonickich. Samochód uderzył w drzewo, są ranni

Łazy Biegonickie to sołectwo wchodzące w skład gminy Stary Sącz, ale i tak sprawa jest bardzo skomplikowana. Dlaczego? – Fragment drogi przed tabliczką z informacją, że kończą się Łazy Biegonickie należy do powiatu i jest w zarządzie Powiatowego Zarządu Dróg, ale część od tabliczki z napisem Nowy Sącz do skrzyżowania z ulicą Węgierską należy już do miasta i jest w jurysdykcji Miejskiego Zarządu Dróg – tłumaczy zastępca burmistrza Starego Sącza Kazimierz Gizicki.

A że feralny zakręt usytuowany jest idealnie na granicy obu odcinków, to jakakolwiek modernizacja czy przebudowa wymaga uzgodnień obu stron. Co to oznacza w praktyce? Powiat i miasto muszą chcieć wspólnie załatwić sprawę. Czy tak będzie? Do tematu wrócimy po uzyskaniu ich komentarza.

Dziś jednak – jako że sami bardzo często tędy jeździmy – możemy już zaapelować do innych kierowców – tu trzeba bezwzględnie zdjąć nogę z gazu. Droga ta bowiem wykorzystywana jest „od zawsze”  jako alternatywa dla korków na Węgierskiej i ruch w godzinach szczytu jest tu naprawdę duży i żadna drogowa inwestycja nie zastąpi tu zdrowego rozsądku. Tym bardziej, że nie ma tu chodników i piesi muszą korzystać z poboczy. ([email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu