Podhalańczycy wjadą do Wojnarowej na Rosomakach
- Nowy Sącz ma tradycje piechoty górskiej, więc można powiedzieć, że wojsko wróci do siebie - mówi dla "Polski Zbrojnej" gen. broni Jarosław Mika, dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych. – 21 Brygada Strzelców Podhalańskich to duży związek taktyczny. Podległe jej jednostki znajdują się w garnizonach w Rzeszowie, Kłodzku, Jarosławiu i Przemyślu. Potrzeba nam jednak jeszcze jednego pododdziału. To będzie typowa lekka jednostka piechoty - dodaje dowódca generalny.
Najpierw w Nowym Sączu powstanie dowództwo i sztab jednostki. Potem tworzone będą kompanie i pododdziały logistyczne. Plany musi zaakceptować minister obrony Mariusz Błaszczak, ale generał Mika w wypowiedzi dla "Polski Zbrojnej" zapewnia, że nie jest to odległa perspektywa. Znamy już miejsce stacjonowania żołnierzy: będzie to Wojnarowa w gminie Korzenna.
Zobacz też: Sukces! Nasze 30 tysięcy podpisów przeważyło szalę! Wojsko wraca do Nowego Sącza
21. Brygada Strzelców Podhalańskich, w skład której wejdzie nowosądecki batalion, została podporządkowana formującej się 18 Dywizji Zmechanizowanej. Dowódcą tej "Żelaznej Dywizji" jest gen. dyw. Jarosław Gromadziński.
- Podstawowym sprzętem podhalańczyków będą kołowe transportery opancerzone Rosomak z wieżą zintegrowaną z wyrzutnią przeciwpancernych pocisków Spike - cytuje generała "Polska Zbrojna".
Formowanie 18. Dywizji Zmechanizowanej zostanie zakończone w 2026 roku. Nawiązuje ona do tradycji 18. Dywizji Piechoty, która po Bitwie Warszawskiej, w czasie zwycięskiej wojny z bolszewikami, nazwana została Żelazną Dywizją. Docelowo składać się będzie z trzech brygad: 1. Brygady Pancernej, 21. Brygady Strzelców Podhalańskich oraz nowej brygady, która zostanie wkrótce utworzona i której dowództwo umieszczone zostanie w Lublinie.