Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
04/10/2019 - 12:25

Grzegorz Baran. Dyrektor szkoły, który chce być posłem

Na wyborczych listach tych, którzy ubiegają się o mandat w sejmie uwagę przykuwają znane nazwiska, szczególnie tych, którzy po raz kolejny chcieliby zasiadać w Sejmie. Często to tak zwane lokomotywy. Wśród kandydatów są także mało znani polityczni debiutanci, tak jak na przykład Grzegorz Baran, wystawiony przez Polskie Stronnictwo Ludowe, który jest dyrektorem szkoły podstawowej w Zabrzeży. Dlaczego chce być posłem?

Dlaczego startuje pan w wyborach do Sejmu, dlaczego chce pan zostać posłem?
-
Podjąłem taką decyzję, ponieważ leży mi na sercu los naszej Ojczyzny. W obecnych czasach nie można być obojętnym obserwatorem rzeczywistości. Trzeba wziąć odpowiedzialność za teraźniejszość i przyszłość naszą, naszych dzieci, wnuków. Uważam, że do funkcji posła jestem dobrze przygotowany i mam kompetencje. Jestem wieloletnim członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego, prezesem gminnego koła PSL w Podegrodziu. 

- Zawodowo, od 1984 roku, jestem związany ze szkolnictwem zawodowym. Pracowałem w Szkole Rolniczej w Podegrodziu, którą przekształciłem w Zespól Szkół Zawodowych imieniem Św. Kingi w Podegrodziu. Przez 17 lat byłem  tam dyrektorem. Od 2011 roku do 2016 pełniłem funkcje Małopolskiego Kuratora Oświaty w Krakowie. Ukończyłem studia podyplomowe z zarządzania oświatą, z informatyki, wychowania fizycznego, techniki w gospodarce żywnościowej, doradztwa zawodowego oraz  podstaw przedsiębiorczości.

- Jestem egzaminatorem Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w trzech zawodach, twórcą pytań egzaminacyjnych, oraz Ekspertem z listy Ministerstwa Edukacji Narodowej do spraw awansu zawodowego nauczycieli. Obecnie pracuje w Szkole Podstawowej w Zabrzeży na stanowisku dyrektora szkoły. Od wielu lat jestem społecznikiem.  Byłem radnym Gminy Podegrodzie jednej kadencji oraz delegatem do Izb Rolniczych z gminy Podegrodzie.

Pracuję w takich stowarzyszeniach jak   „Lokalna Grupa Działania Partnerstwo dla Ziemi Sądeckiej w Stadłach” oraz „Stowarzyszenie Zakład (Błogosławionej) Świętej Kunegundy
w Podegrodziu”. Wspólnie z żoną prowadzimy niewielkie gospodarstwo sadownicze w Podegrodziu. Ze względu na wykształcenie, prace zawodowa i doświadczenie bliskie tematy moich kompetencji i zainteresowań to oświata, kultura, historia, sport, turystyka, rolnictwo, ekologia (odnawialne źródła energii, rolnictwo ekologiczne)oraz ekonomia.

- Praca w oświacie, a szczególnie praca z młodzieżą i dziećmi pozwala mi sądzić, iż poznałem dogłębnie potrzeby bardzo ważnej dziedziny naszego życia jakim jest szkolnictwo, a co za tym idzie, jakie są perspektywy i oczekiwania młodego pokolenia. Wychowanie i edukacja dzieci i młodzieży to w obecnym świecie największa i najważniejsza inwestycja. Jako  inżynier mechanizacji rolnictwa mogę łatwiej rozpoznawać problemy polskiej wsi, a także analizować i podpowiadać szereg rozwiązań strategicznych skierowanych nie tylko do rolników, ale również do mieszkańców terenów wiejskich z zakresu, ekologii, agroturystyki czy infrastruktury.

- Moją motywacją w tych wyborach nie jest chęć zaistnienia czy reprezentowania interesów wąskiej grupy mieszkańców, ale praca na rzecz całego kraju z uwzględnieniem okręgu, który będę reprezentował. Moja wiedza, doświadczenie oraz dotychczasowa praca są gwarantem tego, że mogę się wypowiadać nie tylko w tematach oświaty, wychowania, ale także w dziedzinie rolnictwa, sportu, kultury, gospodarki, ekologii czy zarządzania.

Co jest według pana obecnie największym wyzwaniem dla polskich  polityków?
-
Największym wyzwaniem dla nas wszystkich nie tylko polityków jest ogólnonarodowa jedność, zasypanie podziałów jakie od kilku lat powstały. W Polsce nie ma ludzi lepszych i gorszych, mądrych i głupich, tych którzy wiedza lepiej i tych którzy nic nie wiedzą, prawdziwych patriotów i tych nieprawdziwych, tych wierzących i nihilistów. Możemy się różnić i powinniśmy, ale musimy mieć wobec siebie wzajemny szacunek, poszanowanie godności drugiego człowieka i empatie do wszystkich.

- To uważam za najważniejszą rzecz, która nas czeka w najbliższym czasie. Bez tego nie jesteśmy w stanie harmonijnie i skutecznie się rozwijać jako społeczeństwo. Jeśli chodzi o sprawy bytowe to myślę że najważniejsze i najbardziej zaniedbane w naszym życiu codziennym, a jednocześnie mające fundamentalne znaczenie są sprawy związane ze służba zdrowia, opieką ludzi starszych, edukacją, ekologią, a także wizerunek Polski na arenie międzynarodowej.

- Służba zdrowia wymaga gruntownej naprawy. W sferze kadrowej, mam tu na myśli zwiększenie ilości personelu medycznego na każdym szczeblu, dofinansowania i doszacowanie kontraktów medycznych, ograniczenie biurokracji, a nade wszystko przyjęcia bardziej sprawnego modelu organizacji pracy co ma wpływ na skrócenie oczekiwania na wizyty u specjalistów. Opieka ludzi starszych, medycyna geriatryczna jest niezbędna w czasie kiedy nasze społeczeństwo zaczyna się demograficznie starzeć. Staje się to coraz większym wyzwaniem dla służby zdrowia.

-Edukacja, to temat na który mógłbym się wypowiadać bardzo długo i ze szczegółami. Musimy mieć wszyscy świadomość tego, że edukacja jest najważniejszą inwestycją w przyszłość, a efekty tejże inwestycji poznamy nie jutro, ale za jakiś czas. Dlatego też wielka mądrość powinna cechować wszystkich tych, którzy chcą reformować Polską oświatę. W dobie tak szybkiego postępu cywilizacyjnego i technologicznego młodym ludziom musimy przekazać nie tylko szczegółową wiedzą ale przede wszystkim umiejętności poznawania świata takiego którego sami jeszcze nie znamy.

- My nauczyciele wychowani i wykształceni w innej rzeczywistości musimy sobie zdawać sprawy że nasi uczniowie odbierają świat trochę inaczej niż my go postrzegamy. Stąd też nauczyciel i szkoła muszą być dobrze wyposażeni i przygotowani do sprostania nowym wyzwaniom. W wychowaniu obywatelskiego społeczeństwa uważam, że cierpimy na kryzys braku autorytetów, które mogły by być fundamentem i punktem odniesienia w procesie wychowania.Ekologia,  to kolejny temat który musimy rozwiązać natychmiast tu i teraz. Jeśli zaniedbany sprawy czystego powietrza, wody, odnawialnych źródeł energii, recyklingu, przemysłu przyjaznego dla środowiska, to doprowadzimy do sytuacji której nie da się odwrócić , ale możemy pozostawić świat kolejnym pokoleniom w którym nie można po prostu żyć.

Jak ocenia Pan swoje szanse na mandat?
-
Gdybym  nie wierzył w zwycięstwo nie podejmował bym działań zmierzających do osiągnięcia celu. Jak już wcześniej powiedziałem „poddaje się pod osad wyborców
w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej przekazując swoje doświadczenie zawodowe,  życiowe oraz umiejętności w pracy społecznej i kierowniczej. Niech moje dokonania, dorobek zawodowy oraz moja osoba będzie gwarantem uczciwej i rzetelnej pracy dla dobra Naszej Ojczyzny i środowiska lokalnego”.

- Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że wybory kierują się trochę innymi regułami, nie tylko kompetencje, zdolności czy umiejętności decydują o sukcesie wyborczym. Wszech obecny public relations (PR), marketing wizerunkowy i sposób przekonywania nie jest bez znaczenia. Możliwości finansowe, które ułatwiają dotarcie do szerokiego elektoratu też  są istotne. Ograniczona jest możliwość debaty publicznej na której można by się spierać na argumenty. Bezpośredni kontakt z szerokim wyborcom  możliwy jest przez media społecznościowe, ale z takim wyborcą, który ma do nich dostęp. Mimo to jestem optymista i wierze w sukces.

Co jest dla pana najtrudniejsze w kampanii wyborczej?
-
Do trudności zaliczył bym krótki czas kampanii wyborczej. Pracując czynnie zawodowo nie zaniedbując swoich obowiązków również rodzinnych tego czasu jest zbyt mało na spotkania , rozmowy, kontakt bezpośredni z wyborcami. No chyba, że sjest się zawodowym politykiem, to jest to łatwiejsze bo w pracy można agitować i przekonywać do swojego programu. Jako trudność wymienił bym też spotkania z niektórymi wyborcami nie podzielającymi mojego punktu widzenia. Trudno jest wówczas podjąć jakąś merytoryczna dyskusje. Spotkałem się z takim argumentem  „nie bo nie” i tyle. A to chyba nie oto chodzi.

Czy ma pan doświadczenie samorządowe, czy działał pan społecznie?
-
Według mojej oceny,  tak. Jak już wcześniej mówiłem, byłem radnym Gminy jednej kadencji, delegatem do Izb Rolniczych Gminy Podegrodzie.  Jestem społecznikiem z zamiłowania i pasji, Podejmowałem wiele inicjatyw z dziedziny kultury, współorganizowałem wystawy historyczne , religijne, promocje artystów ludowych, promocje młodych talentów. Pracowałem i pracuje od wielu lat na stanowiskach kierowniczych różnego szczebla co daje mi ogromne doświadczenie w organizacji i zarządzaniu zasobami ludzkimi. Praca zawodowa wymaga ode mnie umiejętności które na pewno są niezbędne do tego by  podjąć wyzwanie kandydowania i objęcia funkcji posła. Z pewnością praca w komisjach poselskich nie była by dla mnie czymś czego bym się musiał dopiero uczyć, a moje doświadczenie, kompetencje i wiedza mogła by dobrze służyć Naszej Ojczyźnie.

Jeżeli Państwo mi zaufacie i oddacie na mnie głos 13 października 2019
w najbliższych wyborach do sejmu, o co uprzejmie proszę , to obiecuję, że nie zawiodę i będę Waszym głosem w Parlamencie. Startuję z  siódmej pozycji na liście.

Grzegorz Baran ma 60 lat, jest żonaty. Ma dwoje dorosłych dzieci. Córka jest lekarzem okulistą, syn jest ekonomistą, analitykiem bankowym, żona nauczycielka obecnie na emeryturze. Jest dziadkiem trójki wnuków.

[email protected]





Zobacz także w tej kategorii



Dziękujemy za przesłanie błędu