Sezon polowania na dzikusów na quadach i crossach w lasach rozpoczęty

Zobacz też: Podjaworze, 27 marca 2022 roku. Obraz dnia: odetchnij pełną piersią

Quady i crossy to zmora lasów Beskidu Sądeckiego i to taka, z którą uporać się nikt do końca nie potrafi. Kiedyś na przykład w Piwnicznej-Zdroju dyskutowano o wytyczanie legalnych szlaków dla miłośników motoryzacyjnego szaleństwa i sprzedaży winiet, ale na dyskusji się skończyło, bo w piwniczańskich lasach jest Popradzki Park Krajobrazowy i Obszar Natura 2000. Nikt na hałas i rozjeżdżanie leśnych dróg się nie zgodzi.

Zobacz też: Podglądali damę w kąpieli. Niby szkodnik, ależ jaki słodki [FILM]

Straż leśna i policja razem z gospodarzami beskidzkich schronisk cały czas starają się wyłapywać i karać delikwentów, którzy jeżdżą po szlakach na crossach i quadach. Ale to wojna z wiatrakami, bo ich sprzęt jest czasem dużo, dużo lepszy od tego, którym dysponują służby. Ba, część ukaranych osób traktuje mandat jak trofeum. Na wiosnę temat znów się robi gorący – zimą można pojeździć po górskich lasach i halach tylko na skuterach. Po raz kolejny apelujemy – szanujcie lasy, są inne miejsce, gdzie można się wyżyć a za jazdę po lasach grożą poważne konsekwencje.

Zobacz też: Jak kochają żaby z Podjaworza? Tego jeszcze nie słyszeliście [FILM]

Zanim je przedstawimy, parę istotnych szczegółów. Jeśli widzimy w lesie szutrową czy asfaltową drogę, to nawet jeśli nie ma przy niej zakazu wjazdu czy szlabanów, wjeżdżać nam nie wolno. Wyjątkiem są oznakowane dojazdy do punktów użyteczności publicznej, wiat edukacyjnych czy kąpielisk albo prywatnych posesji, których właściciele, użytkownicy mają wydaną zgodę na wjazd. Ale i tu lepiej się upewnić dokąd możemy dojechać.

Gdy straż leśna albo policja złapie nas na złamaniu przepisów, to musimy się liczyć z koniecznością zapłacenia mandatu do wysokości nawet 500 zł. Jeśli jesteśmy złapani na gorącym uczynku, nie ma zmiłuj i nie ma co liczyć na niższą karę.

- Za nieuprawniony wjazd do lasu pojazdami zmotoryzowanymi, zaprzęgiem lub motorowerem grozi mandat karny od 20 do 500 złotych. A jeśli nastąpi odmowa przyjęcia mandatu sprawa trafia do sądu, który może zasądzić nawet 5 000 złotych grzywny – ostrzega szef Nadleśnictwa Stary Sącz Rafał Tokarz.

A teraz bardzo, ale to bardzo ważna informacja w kontekście miejsc szczególnie cennych przyrodniczo – parków narodowych i rezerwatów. Tu wjazd – zgodnie z ustawą o ochronie środowiska jest już przestępstwem. Artykuł 15, ustęp 1, paragraf 15 tejże ustawy zabrania na takich obszarach ruchu pieszego, rowerowego, narciarskiego i jazdy konnej wierzchem, z wyjątkiem szlaków i tras narciarskich wyznaczonych przez dyrektora parku narodowego, a w rezerwacie przyrody - przez regionalnego dyrektora ochrony środowiska. Jeśli złamiemy ten zakaz grozi nam ograniczenie wolności a nawet kara więzienia! ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info - Nadleśnictwo Brzesko Lasy Państwowe)