Te dzieci są zawsze najpiękniejsze! Festiwal Lachów i Górali łączy pokolenia

Pięknie jest, gdy o zachowanie tradycji, kultury i folkloru dba starszyzna. Ale jeszcze piękniejsze jest, gdy włączone są do tego dzieci. Dlatego zawsze podkreślamy, że najpiękniejszym widokiem na Festiwalu Lachów i Górali są owe dzieci właśnie. Tak było i tym razem.

Mężczyzna z kołowrotkiem: Festiwal Lachów i Górali miał swoją gwiazdę wśród rękodzielników

Już podczas mszy tradycyjnie inaugurującej Festiwal Lachów i Górali w Piwnicznej-Zdroju po raz kolejny okazało się, że zespołom regionalnym, które tu zjechały nie tylko z całej Sądecczyzny, ale również ze Spisza i Podhala towarzyszą dzieci. Widok takich maluchów, jak te z naszych zdjęć, ubranych w regionalne stroje, zawsze chwyta za serce.

Festiwal Lachów i Górali w Piwnicznej-Zdroju? Decyzja była oczywista, folklor jest równoprawnym produktem turystycznym

To często dzieci par, które się ze sobą poznały występując wspólnie na scenie. Zawsze w trakcie festiwalu gospodarze podkreślają, że w wielu zespołach występują całe rodziny, babcie, dziadkowie, mamy, ojcowie, bracia, siostry, wujostwo. To najdobitniejszy dowód na to, że tradycja i folklor łączą całe pokolenia.

Tak jest w przypadku dziewczynek na zdjęciu powyżej. To kuzynki - Zosia i Emilka, których historia zespołowa zaczęła się na długo przed ich narodzinami, ponieważ w zespole poznali się, pokochali i założyli rodzinę ich dziadkowie - Franciszek i Maria. Pani Maria do dzisiaj jest czynnym członkiem, wręcz filarem zespołu „Dolina Popradu". Do zespołu chodziły wszystkie ich dzieci: Michał, Bartek, Kasia i Andrzej z czego Bartek i Katarzyna również w zespole poznali swoje połówki - Jolę i Krzysztofa. Jest to już trzecie pokolenie rodziny w zespole. Trzyletnia Zosia to córka Kasi i Krzysztofa, natomiast czteroletnia Emilka - Joli i Bartłomieja.

- Dziewczyny miłość do tradycji i folkloru mają zdecydowanie w genach, bo razem z mamami jeszcze w brzuchu śpiewały i tańczyły. Teraz jeżdżą na wszystkie wyjazdy, występy, a że zespół to jedna wielka rodzina, to nie brakuje chętnych ciotek i wujków, którzy zawsze się nimi zajmą - komentuje jedna z członkiń zespołu Magdalena Nieć.

Równie pięknym widokiem jest gdy i na widowni zasiadają całe rodziny a ich najmłodsi członkowie tańczą beztrosko w rytm muzyki prezentowanej na scenie. ([email protected] Film: ES) © Materiał chroniony prawem autorskim

Projekt finansowany ze środków Funduszu Rozwoju Regionalnego