Zamykają cztery ulice w Sączu. Dziś zaczyna się drogowy dramat, bo już budują szybką kolej do Krakowa [ZDJĘCIA]
W wielki plac budowy zamienia się osiedle Wólki. Ruszył pierwszy etap budowy nowej linii kolejowej , która ma zapewnić podróż z Nowego Sącza do Krakowa w niecałą godzinę. Na razie to tylko pierwszy etap czyli modernizacja linii do Chabówki. Jednak wyczekiwana i wymarzona inwestycja dla części mieszkańców miasta oznacza komunikacyjny koszmar, który zacznie się w poniedziałek.
Wedle zapewnień władz miasta i Polskich Linii Kolejowych, które inwestycję realizują, obydwie strony zrobiły wszystko, żeby ów koszmar zminimalizować.
Jak przez dwa lata będzie wyglądać życie mieszkańców Wólek?
Ulica Kolejowa zostanie zamknięta w poniedziałek 13 listopada o godzinie ósmej rano. Także w poniedziałek będzie też zamknięte skrzyżowanie ulic Asnyka i Zielonej.
- To dla nas najtrudniejsze zadanie – mówił podczas spotkania z mieszkańcami osiedla dyrektor generalny kontraktu Łukasz Bochniarz. Dlaczego musimy zamknąć dla ruchu tę część miasta? Pod jezdnią znajdują się sieci energetyczne. Musimy je najpierw przebudować zanim rozpoczniemy roboty drogowe polegające na obniżeniu poziomu jezdni. Sieci przełożymy w miejsce budynku już wyburzanego przy wjeździe w ulicę Asnyka.
Czytaj też Wykopali ponad kilometr luksusu we wsi pod Nowym Sączem
Ten remont wreszcie zakończy tworzenie się pod wiaduktem gigantycznego bajora po każdej, większej ulewie. - W trakcie badan geologicznych okazało się, że jest tam bardzo wysoki poziom wód gruntowych – wyjaśniał Bochniarz. - Teraz ten problem zniknie.
Obniżenie poziomu jezdni sprawi, że skończy się i inny koszmar, jakim jest klinowanie się tirów pod wiaduktem, który po obniżeniu poziomu jezdni zyska wysokość 4,6 metra.- Ze względu na te prace musieliśmy zaślepić ulicę Asnyka. Nie będzie już możliwości przejazdy skrótem – tłumaczył Łukasz Bochniarz.
Którędy poprowadzone zostaną objazdy?
Kierowcy pojadą ulicami Sienkiewicza, Zygmuntowską, Kunegundy, Węgierską, Grunwaldzką, Zieloną oraz Wyspiańskiego, 29 Listopada i Nawojowską. Możliwy będzie jedynie dojazd do posesji.
Piesi będą mogli korzystać z chodników przy ulicy Kolejowej. Autobusy MPK będą się za to zatrzymywać na dodatkowym przystanku w okolicy posesji nr 54 przy ul. Kolejowej.
Inwestycja wymaga też zamknięcia od poniedziałku ulicy Mickiewicza przy przejeździe kolejowym. Dobra wiadomość jest taka, że w tym przypadku chodzi jednak o około dwa miesiące. Ruch pieszych zostanie utrzymany i poprowadzony przejściem wygrodzonym zaporami drogowymi. Sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ulic Mickiewicza i Jagiellońskiej będzie włączona jedynie w trybie ostrzegawczym, pozostanie żółte pulsujące światło.
Z początkiem nowego tygodnia zostanie też zamknięta i dla aut i dla pieszych ulica Lenartowicza. Jak zatem będzie się można dostać do boiska sportowego? Tylko od ulicy Kościuszki. Objazdy poprowadzą ulicami: Żeglarską, Kościuszki, Jagiellońską, Kunegundy, Węgierską i Radziecką. Będzie jedynie możliwy dojazd do posesji.
To nie koniec komunikacyjnych utrudnień. Już trzeba się szykować do kolejnych. W ramach inwestycji zostanie wybudowany nowy, wyższy wiadukt nad ulicą Węgierską, w miejsce starego, już rozebranego, gdzie podobnie jak na Zielonej klinowały się ciężarówki. Na razie kolej nie podaje terminów rozpoczęcia robót w tej części miasta.
Czytaj też Tak umiera Nowy Sącz. Nie ma już ratunku dla sądeckiej starówki?
- W naszych rozmowach z miejskim zarządem dróg proponowaliśmy, żeby na czas budowy wiaduktu wprowadzić tam ruch wahadłowy, czego nie chce z kolei miasto – mówił drektor generalny kontraktu. - Jesteśmy obecnie w trakcie analizy możliwości wykonania bypasu od strony wjazdu w ulicę Radziecką. To zapewniłoby płynny przejazd, który będzie niezbędny, na okres prac na kKolejowej i Zielonej. Mamy nadzieję, że uda się wypracować konsensus – dodał Bochniarz.
Ja wyglądały te negacje miasta z koleją?
– Siadaliśmy do stołu i wypracowaliśmy takie a nie inne rozwiązania – mówił zastępca dyrektora miejskiego zarządu dróg Dawid Janik. Przepisy kolejowe zderzały się z przepisami drogowymi i nie zawsze były do pogodzenia. Kolej już inwestycję już rozpoczęła i na sposób jej realizacji nie mamy wpływu. Możemy jedynie prości, rozmawiać i to robimy. Cały czas trwają rozmowy i cały czas prosimy o etapowanie inwestycji. Chodzi o to, żeby nie zamykać całego miasta jednocześnie. W tej kwestii zaczynamy się w miarę dogadywać. Cały czas rozmawiamy, jak poprowadzić ruch, żeby były jak najmniejsze uciążliwości dla mieszkańców. Informacje będą przekazywane na bieżąco nie tylko na stronie miejskiego zarządu dróg, ale także za pośrednictwem lokalnych mediów – zapewniał Gomuła. ([email protected]) fot. jm