Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 20 maja. Imieniny: Bazylego, Bernardyna, Krystyny
15/06/2012 - 12:21

Cela z widokiem na góry i jezioro? Wójt oburzony

Józef Tobiasz, wójt gminy Gródek nad Dunajcem jest poirytowany decyzją Ministerstwa Sprawiedliwości, które w jego gminie urządza więzienie.- Nikt tego ze mną nie konsultował i nikt też nie pytał o zdanie mieszkańców, to niedopuszczalne - mówi. Służba Więzienna odpowiada, że gmina była wcześniej informowana, choć prawo tego nie wymagało.
Zamiast zlikwidowanego Ośrodka Doskonalenia Kadry Służby Więziennej w Bartkowej (gmina Gródek nad Dunajcem), który liczy sobie niewiele ponad tysiąc mieszkańców zostanie utworzony Oddział Zewnętrzny Zakładu Karnego w Nowym Sączu.

Gospodarze z Bartkowej, którzy żyją z turystów są oburzeni, twierdzą, że oznacza to dla nich konieczność zamknięcia interesu, bo zakład karny odstraszy turystów.  Sołtys wsi wspomniała też o pięknej lokalizacji ośrodka, którego szkoda na więzienie. Inni mieszkańcy nie mogli natomiast  zrozumieć, dlaczego skazani mają przebywać w celach z widokiem, za który płacić muszą turyści. Pisaliśmy o tym tu: 
To skandal! Potracimy turystów

Decyzję o utworzeniu filii Zakładu Karnego w Nowym Sączu w Bartkowej podjął na początku miesiąca Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości. Będzie to placówka „półzamknięta". Dwa inne, tego typu ośrodki mają też powstać w innych rejonach kraju.

O utworzeniu oddziału sądeckiego Zakładu Karnego nad jeziorem Rożnowskim jako pierwsi pisaliśmy w poniedziełek.
- Wtedy też właśnie rozpętało się u nas istne piekło. Naskoczyli na mnie radni i mieszkańcy. Tymczasem ja nie miałem o niczym pojęcia – opowiada Józef Tobiasz, wójt gminy Gródek nad Dunajcem.
Tobiasz  jest zaskoczony decyzją ministra Gowina . - Nikt nie konsultował z nami planów, nikt także nie pytał o zdanie mieszkańców. O wszystkim dowiedziałem się dopiero z tekstu na stronie portalu sadeczanin.info. Tymczasem ludzie mają do mnie pretensje, że na to pozwoliłem, a tak naprawdę wójt w tej sprawie nie ma nic do gadania formalnie, a nieformalnie to mogę powiedzieć, że mnie zignorowano – tłumaczy wójt.

W Ośrodku Doskonalenia pracowało kilkanastu mieszkańców. 
- Po tym, jak wiosną go zamknięto pytali mnie co z ich pracą, co dalej? Teraz muszę świecić oczami za decyzje podejmowane w Warszawie. Ubolewam nad sposobem rozegrania tej sprawy przez Ministerstwo i posła Andrzeja Czerwińskiego, który zabiegał o utowrzenie tego oddziału. Nikt z nami nie rozmawiał, to przykre, bo odnoszę wrażenia jakoby mieszkańcy gminy nikogo nie obchodzili i nikt się z nimi nie liczył – uważa Tobiasz.

Innego zdania jest Służba Więzienna.
- Już kilka miesięcy temu, niektórym przedstawicielom samorządu, były
przekazywane sygnały dotyczące możliwości utworzenia w likwidowanym ośrodku szkoleniowym oddziału zewnętrznego. W kontakcie z wójtem gminy Gródek n.Dunajcem był zarówno były komendant ODK SW, jak i obecny dyrektor sądeckiego ZK - zapewnia nas kapitan Tomasz Wacławek, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Krakowie

Te słowa dziwią wójta Gródka.- Dostałem tylko informację pisemną o kwietniowej likwidacji ośrodka szkoleniowego, o więzieniu nic nie wiedziałem – mówi Tobiasz.

Wój podkreśla, że nie ma nic przeciwko samemu oddziałowi ZK, pod warunkiem, że obiekt nie oszpeci krajobrazu a więźniowe będą pracować dla gminy m.in. przy sprzątaniu brzegów jeziora. - Uważam jednak , że lepszym rozwiązaniem byłoby wykorzystanie tego budynku do celów turystycznych. Niestety, jest już po herbacie, bo klamka zapadła a my nie mamy możliwości zablokowania tej decyzji, protesty nie zdadzą się na nic – mówi.

Były Ośrodek Doskonalenia Kadr SW będzie musiał przejść konieczne prace adaptacyjne, dostosowujące go do warunków przewidzianych dla Oddziału Zewnętrznego zakładu karnego. Służba Więzienna zapewnia, że nie będzie mowy o luksusach i podziwianiu pięnych widoków.

- Z pewnością pozbawienia wolności nie można traktować w kategoriach
wypoczynku. Więzienia, pomimo że są zlokalizowane w różnych miejscach,
czasami malowniczych, w centrach miast lub rejonach często uczęszczanych przez ludzi pełnią rolę izolacyjno-korekcyjną. Osadzeni są angażowani przez Służbę Więzienną do różnych zajęć, w tym do pracy. Próby ucieczki z takich więzień zdarzają się niezwykle rzadko, czasami raz na kilkanaście lat. Więzień w przypadku naruszenia dyscypliny może w każdej chwili przeniesiony z zakładu karnego o charakterze półotwartym do zamkniętego - wyjaśnia kapitan Wacławek.

Do końca czerwca w gminie ma dojść do spotkania lokalnych władz i mieszkańców z dyrekcją sądeckiego ZK. Stanie się to prawdopodobnie na sesji Rady Gminy, 27 czerwca.
- Może być gorąco, ludzie są wściekli, obyśmy się wszyscy dogadali, bo z pracy więźniow do tej pory byłem zadowolony – dodaje wójt Gródka.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy pierwsi więźniowie trafią do oddziału w Bartkowej. Jak ustaliliśmy w protokole rozpoznania, będzie można tam
umieścić maksymalnie 171 więźniów, z którymi będzie pracować 55 funkcjonariuszy i pracowników więziennictwa Niewykluczone, że wśród tych osób zatrudnienie znajdą tam również osoby cywilne, ale nie ma mowy o kilkuset miejscach pracy w oddziale zewnętrznym, jak głoszą krążace po Bartkowej plotki.

BOS
Fot :arch SW, własne
 






Dziękujemy za przesłanie błędu