Podatek Belki do likwidacji? Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje o zmiany ułatwiące Polakom gromadzenie oszczędności

W połowie ubiegłego roku resort finansów przychylnie odniósł się do sugestii ekspertów wspieranych przez Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO) odnośnie likwidacji podatku Belki lub wprowadzenia w nim znaczących ulg dla osób oszczędzających długoterminowo.

Wszyscy oczekiwali i oczekuj, że Ministerstwo Finansów przedstawi projekt zmian a tymczasem niedługo minie rok i sprawa nie nabrała biegu. To skłoniło właśnie RPO do przypomnienia ministrowi finansów o konieczności ostatecznego zdeklarowania się w sprawie zmian w podatku od zysków kapitałowych.

Niestety, przynajmniej na razie rząd nie planuje zlikwidowania podatku od zysków kapitałowych, o czym poinformował  między innymi w czwartek 6 kwietnia rzecznik rządu Piotr Müller. Ewentualne korekty, w tym kwota wolna dla oszczędzających na niewielką skalę - tej opcji rząd nie odrzuca, ale konkretów nie ma.

Być może wszystko przez coraz trudniejszą sytuację budżetową. Wprawdzie podatek Belki to wpływy roczne do budżetu rządu 4 miliardów złotych (4,2 mld zł w 2021 r.) czyli 1 proc. wszystkich wpływów, ale w obecnej sytuacji każdy miliard ma swoją wagę.

Warto przy okazji dodać, że niemal 2/3 wpływów z podatku Belki dotyczy oszczędności, a więc głównie lokat bankowych.

Kiedy trzeba teraz zapłacić podatek Belki

Przypomnijmy, że tzw. podatek Belki obowiązuje w Polsce już od 20 lat. Objęte są nim m.in. zyski od depozytów i lokat. 
Podatek od dochodów kapitałowych obejmuje zyski kapitałowe, a jego stawka wynosi 19%. Jest pobierany od zysku, jaki wypracujemy, a nie od całej kwoty oszczędności. 

- Przykładowo, jeśli założysz lokatę na trzy miesiące na kwotę 10 tys. zł z oprocentowaniem 7%, to Twój zysk na koniec wyniesie 175 zł. Jednak wypłacone zostanie tylko 141,75 zł, gdyż 33,25 zł zostanie pobrane w ramach podatku – wyjaśnia Piotr Juszczyk, Główny Doradca Podatkowy w firmie inFakt.

Podatkiem Belki objęte są m.in. zyski z:  lokat bankowych, kont oszczędnościowych, obligacji, papierów wartościowych, pracowniczych funduszy emerytalnych. A zatem obejmuje on zyski od oszczędności. 

Podobny podatek istnieje w wielu krajach. Są też jednak kraje, w których podatku od oszczędności nie płaci się w ogóle, jak Belgia, Luksemburg, Szwajcaria, Słowenia czy Słowacja.

Podatek Belki po zmianach: kto nie zapłaci wcale

Rozważana kilka miesięcy temu przez Ministerstwo Finansów wersja zmian zakładała wprowadzenie 10 tys. zł kwoty wolnej od podatku. Oznaczałoby to, że nie trzeba by płacić podatku, jeśli zyski z kapitału nie przekroczą tej wartości – podatek obowiązywałby dopiero od nadwyżki. Jednocześnie stawka podatku wzrosłaby z 19% do 20%. Jak podawało MF, zmiana byłaby neutralna dla budżetu, a skorzystałoby z niej 90% podatników. 

Czytaj też: Podatek od nieruchomości i za śmieci zapłacisz BLIKIEM

Kwotą graniczną, przy której podwyższenie podatku nie miałoby negatywnego wpływu dla podatników, byłby zysk w wysokości 200 tys. zł. Obecnie dla tej kwoty 19% podatku to 38 tys. zł. Po zamianach w opisywanej postaci podatek wyniósłby również 38 tys. zł – opodatkowaniu podlegała by kwota 190 tys. zł, ale podatek miałby wynosić 20%. 

- W mojej ocenie obniżenie podatku Belki lub wprowadzenie kwoty wolnej może spowodować, że wiele osób chętniej będzie oszczędzać. Obecnie mamy rosnącą w galopującym tempie inflację. Odsetki od oszczędności i tak nie są wysokie, a dodatkowo obciążone są podatkiem, co powoduje, że w rzeczywistości zysk dla podatników jest dużo niższy – uważa doradca podatkowy. ([email protected]) fot.pixabay