Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 20 maja. Imieniny: Bazylego, Bernardyna, Krystyny
05/03/2013 - 07:00

Szef Konspolu o przyjęciu euro: Najpierw nasze płace muszą zrównać się z niemieckimi

Dopiero za 10-15 lat Polska byłaby gotowa do przyjęcia unijnej waluty. Kazimierz Pazgan uważa, że najpierw trzeba zrównać nasze płace z zarobkami bogatszych sąsiadów, jak Niemcy.
Tomasz Bania, dyrektor biura Sądeckiej Izby Gospodarczej przesłał do naszej redakcji skan wywiadu, jakiego Przewodniczący Rady Sądeckiej Izby Gospodarczej, twórca i właściciel Grupy Konspol, Kazimierz Pazgan, udzielił dziennikowi Rzeczpospolita. Rozmowa dotyczyła przyjęcia przez Polskę europejskiej waluty. Poniżej publikujemy część wypowiedzi szefa Konspolu.
Na pytanie dziennikarki Rzeczypospolitej, czy Polska powinna przyjąć euro, Kazimierz Pazgan odpowiedział, że wielu doradców i profesorów mówi o konieczności reform, ale nie mówią, co trzeba zrobić, jakie powinny być te reformy, by Polacy zarobkami zbliżyli się do obywateli starej Unii. To, według niego, powinno być naszym najważniejszym wyzwaniem:
- Jesteśmy trzecim krajem od końca (w Unii Europejskiej – dopisek red.), jeśli chodzi o wysokość zarobków – oświadczył Kazimierz Pazgan.
Czy Unia nie mogłaby wymusić pracy minimalnej, by zrównać nasze zarobki? Według Kazimierza Pazgana nie leży to w interesie kilku członków Unii.
- Bogate i ważne gospodarczo państwa chcą, by były kraje, w których jest tania siła robocza, aby tam można było zlecać podwykonanie różnych produktów – tłumaczy. – Państwa zachodnie posiadają w takich krajach większą część przemysłu. W Polsce jest to prawie 80 procent. Nie ma czegoś takiego jak polski eksport na zachód, jak błędnie interpretują to nasi politycy czy ekonomiści. To nie my eksportujemy, tylko oni importują ze swoich zakładów w Polsce do siebie produkty wyprodukowane tutaj.
Na pytanie dziennikarki, czy jesteśmy skazani na to, by być jedynie rynkiem zbytu z niskimi płacami i tanią siłą roboczą, Kazimierz Pazgan odpowiedział:
- Nie jesteśmy. Nasi rodzice i dziadkowie przelewali krew o wolność i dobrobyt. My przez te 20 lat zrobiliśmy dużo, jeśli chodzi o rozwój cywilizacyjny, ale jeśli chodzi o warunki życia, wciąż jest ciężko. Emeryt nie da rady przeżyć za 800 zł brutto, a takich osób mamy około 65 procent wraz z emerytami z KRUS. Na rękę dostają 500 zł. Jak za nieco ponad 100 euro mają przeżyć, skoro ceny są takie same jak w Europie? A tam niektóre usługi czy towary są nawet tańsze. Konieczne jest więc wprowadzenie systemu podatkowego opartego na ulgach inwestycyjnych i żeby coś mieć z zagranicznego przemysłu, który działa w Polsce, trzeba wprowadzić dla wyrównania podatku dochodowego, tzw. podatek rozwojowy, np. 0,5 proc. od przychodu wszystkich firm prowadzących działalność gospodarczą. To byłby konkretny wpływ do budżetu - uważa.
Kiedy byłoby najrozsądniej wejść Polsce do strefy euro?
- Dopiero wtedy, gdy zrównamy się płacami z Niemcami, czyli za 10-15 lat. Obecnie ich płace są czterokrotnie, a nawet ośmiokrotnie wyższe niż u nas – zaznacza Kazimierz Pazgan.

Opr. Zog

Źródło: Rzeczypospolita
Fot. JEC







Dziękujemy za przesłanie błędu